Być albo mieć
Skład:
Paweł Berger - instrumenty klawiszowe
Jacek Dewódzki - śpiew
Adam Otręba - gitara
Beno Otręba - gitara basowa i śpiew
Jerzy Styczyński - gitara
Zbigniew Szczerbiński - perkusja
oraz:
Magda Mitoń - chórki
Edyta Skaryszewska - chórki
Sebastian Sołdrzyński - flugel horn, aranżacja sekcji dętej
Marek Łukaszczyk - puzon
R. Dziubiński- przeszkadzajki
Realizacja i rejestracja dźwięku - Leszek "Czubek" Wojtas
Mastering - Piotr Witkowski, Leszek "Czubek" Wojtas
Uwaga: płyta zawiera ściezki multimedialne
Nagrań dokonano w Studio FM w Krakowie
Projekt okładki - Marek Gawroński, Sebastian Gaweł
Wydawnictwa
MC Box Music/Pomaton EMI 7243 5 26786 4 8; Premiera 13 maja 2000 - 55'01"
CD Box Music/Pomaton EMI 7243 5 26786 0 0 ; Premiera 13 maja 2000 - 55'01"
CD Box Music/Pomaton EMI 7243 5 228937 0 6 ; lipiec 2000 - 61'47"
1. | Być albo mieć | 03:07 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Dariusz Dusza Pędzący tłum mija Cię, powietrzem jakbyś był. Na ulicy setki aut i krzyk. Siedzisz sam na ławce tej, poezji czytasz tom, Nie spiesz się w ten słoneczny dzień, Ty wiesz: Albo być, albo mieć Albo być, albo mieć Jakiś grosz przydałby się, przyjaciół zabrać gdzieś Małe święto i mały bal - za grosz. A ludzie pędzą jakby świat za chwilę zniknąć miał. Dalej sam na ławce tej - Ty wiesz: Albo być, albo mieć Albo być, albo mieć Albo być, albo mieć Albo być, albo mieć... | ||||
2. | Krewny Judasza | 03:29 | ||
muzyka: Adam Otręba słowa: Mirosław Bochenek Kłamałeś nie raz znasz ten sposób Jak z paru brudnych słów mieć swój zysk Nie obcy Ci jest czar donosu Tajniak z pożółkłych zdjęć to twój mistrz Robisz tak bo tak lubisz Układy z diabłem masz to Twój brat Naprawdę żal mi Ciebie żal mi ludzi Co przez Judasza klną ten świat Za srebrników garść łatwo zdradzić Po trefny szmal tłum się pcha Nie zrobisz nic bo brak odwagi Każdy z nas drży jak ćma Już lepiej stracić dom o chleb żebrać Gdzieś kątem w nogach spać giąć się w pas Niż nie mieć czystych rąk i żyć w nerwach Że Ci z pogardą ktoś splunie w twarz Za srebrników garść łatwo zdradzić... | ||||
3. | Kruka głos | 05:04 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Dariusz Dusza Skąd się wziął nie wie nikt Czarna skóra krucze włosy Smutbny wzrok, ponury miał wzrok Za barem siadł pociągnął piwa łyk Jego głos donośny był Mocny głos spod ziemi głos Czujny bądź Kiedy słychać kruka głos Ten głos Czujny bądź Kiedy słychać kruka głos Ten głos Opowiadał historie nam Pełne bólu, krwi i ran Mówił : "Ludzie zło puka do bram" Przestań krakać przerwałem mu W naszym mieście bezpiecznie jest Nie strasz nas nie słucha Cię nikt Uważaj bo słychać kruka głos Ten głos Czujny bądź kiedy słychać kruka głos Ten głos Już nie mam przyjaciół mych Zimna noc zabrała ich Miasto groźną teraz ma twarz Ulicami rządzą przemoc i strach Przemoc i strach Opowiadał historie nam Pełne bólu, krwi i ran Mówił nam : "Zły puka do bram" Przestań krakać przerwałem mu W naszym mieście bezpiecznie jest Nie strasz nas nie słucha Cię nikt Czujny bądź Kiedy słychać kruka głos Ten głos Uważaj bo słychać kruka głos Ten głos Czujny bądź Kiedy słychać kruka głos Ten głos Uważaj bo słychać kruka głos Ten głos Opowiadał historie nam Pełne bólu, krwi i ran Mówił : "Ludzie zło puka do bram" | ||||
4. | Chcę Ci coś powiedzieć | 03:51 | ||
muzyka: Jacek Dewódzki słowa: Jacek Dewódzki Chcę Ci coś opowiedzieć Ale brakuje słów Żeby wyrazić to co czuję Mógłbym to namalować Lecz nie wymyślił nikt Kolorów które można użyć Mmmm Mmmm Mmmm Napisać mógłbym wiersz Lecz jak odnaleźć rym Który uwielbi imię twoje Na zawsze z Tobą być Śnić z Tobą twoje sny Jak mam Ci o tym opowiedzieć Kocham Cię już wiem Jedno słowo cichy szept Kocham Cię już wiem Jedno słowo a tyle mieści się Kocham Cię już wiem Jedno słowo a tyle mieści się Kocham Cię już wiem Jedno słowo cichy szept | ||||
5. | Chociaż raz, jeden raz | 04:04 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Dariusz Dusza Za czym gonię i co odnaleźć chcę Zamiast tak jak inni o gorzki walczyć chleb Dlaczego nocą krzyk podrywa z łóżka mnie A jedynym przyjacielem pigułki białe dwie Nie mam wielu zalet i wielu wad Jednak ze swej listy nie skreślaj mnie, nie skreślaj mnie Dlaczego już nie cieszy to co cieszyło nas Tylko coraz więcej goryczy niesie czas Czemu usłyszałem dzwonek u moich drzwi Chyba zwariowałem znowu nie przyszedł nikt Nie mam wielu zalet i wielu wad Jednak ze swej listy nie skreślaj proszę mnie Nie mam wielu zalet nie mam wielu wad Jednak ze swej listy nie skreślaj proszę mnie, nie skreślaj mnie Daj jedną szansę mi Daj jedną szansę mi Świat jest pełen ludzi takich jak ja i ty Nie zawsze całkiem dobrych nie zawsze całkiem złych Powiedz mi czy to zbyt wiele, że chociaż jeden raz Raz przynajmniej na swą szansę zasługuje każdy z nas Chociaż raz, jeden raz Chociaż raz, jeden raz Daj mi szansę chociaż raz | ||||
6. | Niebo na wyciągnięcie ręki | 04:55 | ||
muzyka: Adam Otręba słowa: Jacek Dewódzki Byłem tak blisko daleko gdzieś Budzi się słońce rodzi się deszcz Widziałem morze daleki brzeg Tam gdzie kończy się noc i dzień Zabiłem w sobie miłość i wiarę Poznałem wolność niewolę i karę Siałem nienawiść zbierałem płacz Nie znalazłem prawdy czystej jak łza Niebo jest tylko metr nad ziemią Tak blisko o jeden krok Niebo jest na wyciągnięcie ręki Tylko ciągle nie wiesz jak tam dojść Byłem na szczycie wysokich gór Poniosły w otchłań skrzydła bez piór Zdradziłem siebie znalazłem strach Ukojenie znajdę tylko w snach Niebo jest tylko metr nad ziemią Tak blisko o jeden krok Niebo jest na wyciągnięcie ręki Tylko ciągle nie wiem jak tam dojść Byłem tak blisko daleko gdzieś Budzi się słońce rodzi się deszcz Widziałem morze daleki brzeg Tam gdzie kończy się noc i dzień Niebo jest tylko metr nad ziemią Tak blisko o jeden krok Niebo jest na wyciągnięcie ręki Tylko ciągle nie wiem jak tam dojść | ||||
7. | Za plecami | 04:10 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Dariusz Dusza Mówi cześć ściska Twoją dłoń Po plecach klepie Cię Fajnie jest, naprawdę miły gość Taki szczery równy gość Nagle szok dowiadujesz się Pełno o Tobie bzdur Zastanawiasz się czemu właśnie on Taki rozpętał cyrk Za plecami Jadowite słyszę głosy Za plecami Ujadanie, ujadanie Nie zna Cię w ogóle nie zna Cię To nie przeszkadza mu Mówić źle o Tobie źle Wszystko w porządku jest Potem nagle szok dowiadujesz się Pełno o Tobie bzdur Zastanawiasz się czemu właśnie on Taki rozpętał cyrk Za plecami Jadowite słyszę głosy Za plecami Ujadanie, ujadanie | ||||
8. | Popiołu smak | 05:18 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Dariusz Dusza Nie mam czasu (przecież widzisz) powtarzać Ci Daję głośniej telewizor i zamykam drzwi Siedzisz sama, sama w kuchni Cicho łykasz łzy Ile jeszcze los przyniesie podobnych dni Przecież miało być tak gorąco Przecież miało być tak szalenie Przecież miało być tak na zawsze Kiedy poczułaś ten popiołu smak Popiołu smak Popiołu smak I czemu ogień już zgasł Pajęczynę Twoich marzeń zrywa każdy dzień W pełnych ciszy czterech ścianach omijamy się Przecież miało być tak gorąco Przecież miało być tak szalenie Przecież miało być tak na zawsze Kiedy poczułaś ten popiołu smak Popiołu smak Popiołu smak I czemu ogień już zgasł Przecież miało być tak gorąco Przecież miało być tak szalenie Przecież miało być tak na zawsze Kiedy poczułaś ten popiołu smak Popiołu smak Popiołu smak Wciąż liczysz, że kiedyś zniknie Ten popiołu smak Wciąż nadzieję masz Że ogień nie całkiem zgasł | ||||
9. | Ukryj mnie | 04:08 | ||
muzyka: Jerzy Styczyński słowa: Mirosław Bochenek Tylko o jedno proszę Cię Przed samotnością obroń mnie Ty jedna wiesz jak bardzo chcę W twych dłoniach ukryć się Jest przecież miłość Wierzę w to Jeszcze zbuduję dla niej dom Przytul mnie, przytul Tak aby Bóg Mym słowom znów zaufać mógł Możemy jeszcze piękni być Jeszcze możemy mądrze żyć Tylko o jedno proszę Cię Przed samotnością ukryj mnie | ||||
10. | Zakładnik | 04:19 | ||
muzyka: Adam Otręba słowa: Dariusz Dusza Robię to, robię sobie wbrew Tylko po to by zarobić na chleb Inne mam pragnienia, inne sny Tak usypia mnie monotonny rytm Pod złotym kluczem jak Zakładnik Pod złotym kluczem jak Zakładnik Dzień za dniem jak krople deszczu dwie Osiem godzin wieczność ciągnie się Przez ile lat będzie budził mnie z hipnozy tej Dziki syren dźwięk Pod złotym kluczem jak Zakładnik Pod złotym kluczem jak Zakładnik Mówisz mi Że widzisz we mnie Dwóch różnych ludzi Jak noc i dzień Jeden z nich po czwartej rodzi się Świetny facet, takim chcesz mnie A drugi z nich Ten który w pracy tkwi Ma spłoszoną twarz Jak kreda białą twarz Rusza się jak robot, jakby we śnie O nie! Takiego nie chcesz znać Nie! Zakładnik Robisz to, robisz sobie wbrew Tylko po to by zarobić na chleb Inne masz pragnienia, inne sny Tak usypia Cię monotonny rytm Pod złotym kluczem jak Zakładnik Pod złotym kluczem jak Zakładnik | ||||
11. | Geronimo | 05:48 | ||
muzyka: Adam Otręba słowa: Jacek Dewódzki A kiedy przyjdą zabrać duszę mą Za to życie poplątane Spojrzę w niebo prosto w słońce Może już ostatni raz Pozostawię gdzieś za sobą Świat cierpienia pełen zła Kiedyś chciałem być szczęśliwy Czy już zawsze będę sam? Nie tracę nadziei na lepszy los Być może coś zmieni płynący czas Pójdę prosto przez nurt rzeki Którą zapomnieniem zwą Moje grzechy - kamień w sercu Czy pomoże teraz ktoś? Nie tracę nadziei na lepszy los Być może coś zmieni płynący czas Nie tracę nadziei na lepszy los Być może coś zmieni No zmieni się coś! | ||||
12. | Na swoim brzegu | 05:45 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Dariusz Dusza Boję się powiedzieć Spróbujmy ostatni raz I nie wmawiaj mi Że lepiej może być Życie to nie kaseta I nie da wymazać się Tak dużo, dużo, dużo było podejrzeń I zbyt ostrych słów Zerwany most Zburzony most Spalony most Nie da naprawić się Na swoim brzegu sama Krzyczysz z całych sił Nie mogę Cię zrozumieć Nie mogę... Po co mamy dalej ciągnąć to Udawać, że dobrze jest Gdy każde z nas na innej fali gra Cały czas Nic się nie klei I tylko, tylko, tylko łzy Masz argumentów tysiąc Że z winy mej tak jest Zerwany most Zburzony most Spalony most Nie da naprawić się Na swoim brzegu sama Krzyczysz z całych sił Nie mogę Cię zrozumieć Nie mogę... Zerwany most Zburzony most Spalony most Nie da naprawić się | ||||
13. | To ja, złodziej | 04:19 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Jacek Bromski Pucujesz gablotę od rana w niedzielę, Żeby się co tydzień pokazać w kościele. A wystarczy jedna nieuważna chwila, Żeby ta gablota kierowcę zmieniła. To ja złodziej, to ja złodziej Ja pędzę przed siebie w Twoim samochodzie. Żuję Twoją gumę, słucham Twoich płyt, A Twoja świadomość określa mój byt. 200 na godzinę, glina w radar pluje. Już mnie nie dogoni, nawet nie próbuje. Jak znajdę swój koniec na przydrożnym drzewie, Zostawię Ci auto na parkingu w niebie. To ja złodziej, to ja złodziej... Diabeł mi szykuje kocioł pełen smoły. Bo Ty byłeś smutny, kiedy ja wesoły. Przypali mi boki diabelskim palnikiem, Bo mu też zwinęli całkiem nową brykę. To ja złodziej, to ja złodziej... To ja złodziej, to ja złodziej Pogiąłem zderzaki w Twoim samochodzie. A jak mi się znudzi ta Twoja gablota - Puszczę ją do ludzi, będzie po kłopotach. |