2004
Skład:
Maciej Balcar - śpiew
Paweł Berger - instrumenty klawiszowe
Adam Otręba - gitara
Beno Otręba - gitara basowa
Jerzy Styczyński - gitara
Zbigniew Szczerbiński - perkusja
Realizacja dźwięku - Piotr Witkowski i Ryszard Kramarczyk; miks - Piotr Witkowski
Pre-mastering - KAT Recording Studio, Katowice: Piotr Witkowski
Mastering - Precision Mastering, Los Angeles: Don C. Tyler
Projekt graficzny okładki - Studio Projektowe PLAKAT
Zdjęcia - Ryszard Kramarczyk, Ryszard Czernow, Jarosław Balcar
Nagrań dokonano w Studio Hellenic w Poznaniu w dniach 15 marca - 8 kwietnia 2004 roku.
Producent muzyczny – Dżem
Wydawnictwa
CD Dżem/Pomaton EMI 7243 8 74322 2 2; Premiera 1 września 2004 - 1:02'57"
1. | Gorszy dzień | 04:25 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Maciej Balcar Każdemu to zdarza się Mieć czasem ten gorszy dzień Nie uciekniesz od tego nie Bankowo dopadnie cię I tam na rozpaczy dnie Będziesz sam zastanawiał się Czy sobie nie strzelić w łeb No a jeśli nie Jak nie to cyk browara łyk I jeśli to nie jest grzech Napij się A będzie tak jak chcesz Ja poległem niejeden raz Gorszy dzień to najgorszy kac Nie wyobrażasz tego sobie Jak się wszystko pierniczy w głowie Mimo tych nienajlepszych dni Warto jednak sobą być Chyba że innym już stajesz się No a jeśli nie Jak nie to cyk browara łyk... Oby nikt nie był wtedy sam Propozycję dla ciebie mam Na te wszystkie gorsze dni Mam taki dobry plan Od rana najlepszy blues No a potem na miasto szus Może impreza nawinie się A nawet jeśli nie... Jak nie to cyk browara łyk... | ||||
2. | Chleb z dżemem | 04:15 | ||
muzyka: Jerzy Styczyński słowa: Maciej Balcar, Krzysztof Feusette Przed tobą długa droga Więc powiem ci W życiu najtrudniej Nauczyć się żyć Reszta jest milczenieniem Więc lepiej milcz Bo tylko ta cisza Nie kosztuje cię nic Byłem tego świata marnym szczurem Zarobiłem szmal i stałem się królem Mogłem wszystko mieć, każdy dom, każdą furę Ale pogubiłem się,choć tak blisko był mój cel Prosty cel Daj mi chleba z dżemem Daruj sobie miód Daj mi chleba z dżemem Bo dżem to jest blues Słodki że daj na luz Zastanów się, czego Od życia chcieć Problemy zostaw tym, Którzy chcą je mieć Kiedy kochasz Nie oszczędzaj sił Przed tobą długa droga Zaufaj mi Byłem tego świata marnym szczurem Zarobiłem szmal i stałem się królem Mogłem wszystko mieć, każdy dom, każdą furę Ale pogubiłem się... Gdzie ten cel??? Daj mi chleba z dżemem Daruj sobie miód Ja już się nie zmienię Nie uwierzę w cud Przemierzyłem ziemię W poprzek, wszerz i wzdłuż Daj mi chleba z dżemem Bo dżem to jest blues Słodki że daj na luz | ||||
3. | W drodze do nieba | 05:31 | ||
muzyka: Paweł Berger słowa: Maciej Balcar Na tamtej stacji chyba nikt Od wielu lat nie zatrzymał się Stąd tyle liści w sieni Jesieni moc uzbierała je Siedział tam kiedyś i cicho grał Wszystkim tym co czekali by Choć na chwilę stanął czas I chociaż raz ziściły się sny Tak prosto myślał tylko on I tylko on nie rozumiał, że Wszystko na tym świecie ma swój kres Ta stacja też stanie się snem w drodze do nieba Semafory gwiazd W zapachu chleba I muzyce co gra Coraz mniej ludzi bywało tam Coraz mniej miało na to czas Aby swym myślom nadać sens Aby się sny ziściły choć raz W drodze do nieba Semafory gwiazd W zapachu chleba I muzyce co gra Odszedłeś w słońcu tak nagle Że nawet nikt nie zdążył zamyślić się przez chwilę Człowieku z duszą jak ptak samotną Komu teraz grasz?... w drodze do nieba... | ||||
4. | Ćma barowa | 04:50 | ||
muzyka: Benedykt Otręba, Jerzy Styczyński słowa: Maciej Balcar Dookoła ludzi szum Ciężkie jest powietrze Znowu nie pamiętam nic Prawie nic Kto mnie pozostawił tu Nie wiem i nie chcę Nadlatują stada słów Stada bzdur Uciszyłem myśli teraz ja Nic nie myślę Utopiłem żal w kieliszku Noc, mgła Dookoła ludzi gwar Myśleć mi się nie chce Może się napiję jeszcze Sobie na złość Uciszyłem serce teraz ja Nic nie znaczę Mam już tego dość, cholerny świat Ten bar Kiedyś wyrwę się stąd zostawię to Będę miał własny dom Jak inni Jak innych sto Dookoła ludzi szum Ciężkie jest powietrze Już nie czuję nic Zupełnie nic Jutro będzie tak jak dziś Dzisiaj jutra nie chcę Wierzę ciągle, że coś zdarzy się... | ||||
5. | Nieproszony | 06:03 | ||
muzyka: Paweł Berger słowa: Maciej Balcar Północ wybiła I miasto już śpi Ktoś nieproszony Stoi u drzwi Przecież nie powiem mu Idź sobie precz Od samotności Lepszy on jest Może zabłądził I nie wie gdzie jest Może bez domu Jak samotny pies Albo po prostu Pogadać z kimś chce Od samotności Lepsze to jest Pogadać prosta rzecz Dobrze trafiłeś Bo nie mogę spać Chyba nie myślisz W progu tak stać Mam jakieś wino I stary koc Nie co dzień zdarza się Wigilijna noc Pogadać prosta rzecz Od samotności Lepsze to jest Pogadać prosta rzecz... | ||||
6. | Wymarzony świat | 03:51 | ||
muzyka: Adam Otręba słowa: Maciej Balcar Obrzuceni fałszem Pozornie mądrych słów Wspinamy się na palce Wspominając myśli O tym co nadejdzie I nadejść nie ma szans Jacy jesteśmy A jacy bylibyśmy Gdyby nie to... Gdzie Ten wymarzony świat Gdzie jest Już nawet w bajkach coraz go mniej To co proste w oczach dziecka Zawiłe stało się Gonimy za czymś, czego nikt już Nie pojmuje, nie Przemoc i piekło Ten telewizyjny świat Dokąd to Zaprowadzi nas Gdzie Ten wymarzony świat Gdzie jest Zostały tylko ślady na piasku Jeden bóg te prawdę zna A ty nie zgadniesz Dokąd zmierza świat Gdy to wszystko skończy się Ciebie już nie będzie I nie będzie dawno mnie... | ||||
7. | Do kołyski | 06:53 | ||
muzyka: Jerzy Styczyński słowa: Maciej Balcar Żyj z całych sił I uśmiechaj się do ludzi Bo nie jesteś sam Śpij, nocą śnij Niech zły sen cię nigdy więcej nie obudzi Teraz śpij Niech dobry bóg Zawsze cię za rękę trzyma Kiedy ciemny wiatr Porywa spokój Siejąc smutek i zwątpienie Pamiętaj, że Jak na deszczu łza Cały ten świat nie znaczy nic a nic... Chwila która trwa Może być najlepszą z twoich chwil... Idź własną drogą Bo w tym cały sens istnienia Żeby umieć żyć Bez znieczulenia Bez niepotrzebnych niespełnienia Myśli złych Jak na deszczu łza Cały ten świat nie znaczy nic a nic... Chwila która trwa Może być najlepszą z twoich chwil... | ||||
8. | Dzień świstaka | 05:05 | ||
muzyka: Paweł Berger słowa: Maciej Balcar Co by było gdyby tak zatrzymać ten czas Każdy dzień by inny był, lecz taki sam Nie byłoby się o co bać Skoro czas zatrzymał się -co może się stać Chodziłbym na piwo i do kina Z moją mamą piłbym kawę Potem z tobą na trawę Na trawę bym się kładł Czemu nie jest tak Szkoda że nie jest tak Czas do przodu ciągle gna Goni nas Zawsze gdzieś spóźniony jestem... Wczoraj wieczorem znowu urwałmi się film Parę godzin z życia diabli wzięli mi Nie chcę myśleć ile tego uzbierało się Już i tak za dużo czasu tracę na sen A chciałbym iść na piwo i do kina Z moją mamą wypić kawę Potem z tobą na trawę Na trawę położyć się To niespełniony sen Szkoda że nie jest tak Czas do przodu ciągle gna Goni nas Zawsze gdzieś spóźniony jestem... | ||||
9. | Szeryfie, co tu się dzieje? | 05:29 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Maciej Balcar, Krzysztof Feusette Szeryfie, co tu się dzieje Nocą złodzieje do miasta wdarli się Zanim kogut zapieje Twoi zastępcy z uśmiechem zdradzą cię Czy to jest dobra pora, żeby spać Kiedy się wali cały twój świat Szeryfie, to miasto szaleje Obywatele pakują co się da W barze nikt już nie leje Ten co pozostał nalewał sobie sam Nie zostało nam nic tylko nogi za pas Daliśmy nabrać się nie pierwszy raz I nie ostatni chyba... Co powiesz, kiedy w końcu wstaniesz Gdy krzyk nad ranem cię obudzi Będą małpy zamiast ludzi Złoto w banku schowane Znikło nad ranem, nie został po nim ślad Jeden drugiego oskarża Kto tu jest winien, że nie zbudziłeś się na czas? Nie zostało ci nic tylko nogi za pas Dałeś nabrać się nie pierwszy raz I nie ostatni chyba... Co powiesz, kiedy w końcu wstaniesz Gdy krzyk nad ranem cię obudzi Będą małpy zamiast ludzi Będą małpy zamiast ludzi Według ostatnich niepotwierdzonych jeszcze informacji służby porządkowe przestały panowac nad sytuacja w mieście. Ostatni kwadrans przyniósł kolejną sensacyjną wiadomość, szeryf nadal pozostaje w stanie śpiączki i nic nie wskazuje na to, że sytuacja może ulec zmianie w najbliższym czasie. Szeryfie obudź się. Dla fanów – Władek Max Gooolonko – Nowy Jork | ||||
10. | Diabelski żart | 02:42 | ||
muzyka: Dżem słowa: Maciej Balcar Diabli mi zrobili żart Joba mam na punkcie kart Co zarobię zaraz gram Od trzech lat już jestem sam Żona zostawiła mnie Bo nie mogła tego znieść Co poradzić na to mam Nawet we śnie w karty gram Dwie kobiety pragną mnie Dama pik i dama kier Żona zostawiła mnie Bo nie mogła tego znieść Kombinuję co by tu Sprzedać żeby zagrać znów Dawno już zabrali mi Telewizor krzesła drzwi Żona zostawiła mnie Bo nie mogła tego znieść I odeszła w siną dal Zabierając talię kart Diabli mi zrobili żart Joba mam na punkcie kart | ||||
11. | 66 | 03:33 | ||
muzyka: Maciej Balcar słowa: Wojciech Wesołowski Myślami często jestem przy niej Adrenaliny czuję skok Odpalam szybko swą maszynę By późną nocą po niej mknąć Spotykam braci, którzy nocą Też swą maszynom robią test Tak trudno wtedy mi uwierzyć Ilu nas tutaj wszystkich jest... Magiczna droga 66 To ostra jazda, żaden kit Rajderów raj po życia kres W szalonym tempie trzeba żyć Hej, bracie w skóry obleczony Na swej maszynie, dokąd mkniesz? Czy jutro znowu się spotkamy Na drodze życia 66? Każdy kto sprawdził się na szosie Może już nowe dziary szyć Żyje się po to żeby jeździć Jeździ się po to żeby żyć... Magiczna droga 66 To ostra jazda, żaden kit Rajderów raj po życia kres W szalonym tempie trzeba żyć, W szalonym tempie trzeba żyć! | ||||
12. | W imię ojca | 10:20 | ||
muzyka: Maciej Balcar słowa: Kazimierz Galaś Każdego ranka Z butelką mleka Ktoś kradnie mi Mój spokój dnia Trochę mi głupio Głupio mi... Ale powtarzam Powtarzam wciąż Albo oni Albo oni Albo ja... A wieczorami W telewizorze Widzę jak świat Swój ogon goni Zamykam oczy I myślę sobie Kto tu jest winien Kto winien jest My czy oni My czy oni Aaaaaaaa... I coraz częściej zapominam Kto w imię ojca Kto w imię syna I gdzie się kończy Gdzie się zaczyna Moja śmierć... Wasza wina... Wasza śmierć... Moja wina... Czyjaś śmierć... Czyjaś wina... W imię ojca... W imię syna... |