40 Urodziny
Skład:
Maciej Balcar - śpiew, harmonijka ustna
Janusz Borzucki - instrumenty klawiszowe
Adam Otręba - gitary
Beno Otręba - gitary basowa
Jerzy Styczyński - gitaray
Zbigniew Szczerbiński - perkusja
oraz gościnnie:
Jacek Dewódzki (śpiew), Michał Giercuszkiewicz (instrumenty perkusyjne), Marek Kapłon (perkusja), Jerzy Piotrowski (perkusja), Krzysztof Przybyłowicz (perkusja), Sebastian Riedel (śpiew, gitara), Krzysztof "Partyznat" Toczko (cyja), Andrzej Urny (gitara)
Jan Chojnacki - prowadzenie
Realizacja dźwięku - Ryszard Kramarczyk
Reżyseria oświetlenia - Marek Gubała
Nagranie live - Piotr "Dziki" Chancewicz, Marek Szymczyk - Wild Side Production
Mix, mastering Stereo, 5.1 Surround - Piotr Witkowski - Exit Production
Nagrań dokonano podczas koncertu w katowickim Spodku 30 marca 2019 roku.
Projekt okładki - Kebeth Studio, Piotr "Truskawa" Teresiński
1. | Abym mógł przed siebie iść | 09:17 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Gayer Pewnie ciężki znów będzie dzień, Głód i chłód obudziły mnie. W zastaw dałem jedyne palto, Które nosiłem przez tyle lat. Zimno mi, zimno mi i forsy brak, Ale nie jest źle, o nie! Został jeszcze nadziei cień, Kiedyś przecież zapomnę, że Miałem własną żonę i dom, I że dobrze było mi z nią. A jeszcze mam nadziei cień, Że to był tylko zły sen. Nikt już nie, nie namówi mnie, Abym został na dłużej gdzieś. Muszę przecież wolnym być, abym mógł, No abym mógł przed siebie iść. Czy ktoś z Was zrozumie to, Że w tym właśnie sens Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, Kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. | ||||
2. | Mała aleja róż | 05:30 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel Mam, mam już tego dość! Po co? Po co mi to wszystko? Hotele, szpan, rywale, a potem strach, Że runie, no runie to wszystko I znowu zostanę sam Nie wiem kogo słuchać mam, Tylu doradców wokół siebie mam. Niektórzy mówią, że mnie kochają, Lecz tak naprawdę kochają szmal. Któregoś dnia rzucę to wszystko I wyjdę rano, niby po chleb. Wtedy na pewno poczuję lepiej się, Zostawię za sobą ten zafajdany świat. Napełnię olejem pustą głowę i wrócę tam na Małą Aleję Róż. Napełnię olejem pustą głowę i wrócę tam na Małą Aleję Róż. Czasem płaczę, bo chce mi się płakać Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie złość Czasem płaczę, bo chce mi się płakać Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie złość Uchodzi ze mnie złość uchodzi ze mnie złość Mam już tego dość, muszę w końcu wrócić tam, Gdzie wszyscy byli, zawsze kochali czasem grzeszyli Po prostu żyli tak z dnia na dzień Tylko czy oni tam jeszcze są, Czy jeszcze jest aleja pełna róż? | ||||
3. | Powiał boczny wiatr | 04:34 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel Nie stać mnie na więcej niż na pusty żal. Gdzieś w drodze do życia powiał boczny wiatr. Dałem mu się porwać, nie wiedziałem gdzie. Obiecywał wielkie góry, a jestem na dnie. Nie stać mnie na więcej niż na parę pustych słów. Myśli też mi zabrał i pozbawił snów. Pozostawił koszmar nocy, snów pijanych dni. Nagle mi otworzył oczy, krzyczał "Żyj!" Chociaż to nie proste, zerwij to. Wyrzuć z swego domu, towarzystwo złe. Wyrzuć je. Inni przecież spokojnie śpią, Mają wszystko czego chcą. A Ty znowu idziesz w noc Ciągle słysząc drwiące głosy: "Nie stać Cię na więcej niż na pusty żal. Bo gdzieś w drodze do życia powiał boczny wiatr." Nie stać Cię na więcej niż na pusty żal... | ||||
4. | Człowieku co się z Tobą dzieje | 10:13 | ||
muzyka: Dżem słowa: Ryszard Riedel Kiedyś przez drogę przebiegł mi dziki, płowy kot Wtedy to właśnie zrozumiałem, że wielką szansę mam Szansę na swą własną drogę, na to by sobą być Żona wnet przeraziła się Gdy powiedziałem jej, że nigdy już nie pójdę z nią Nie, nie pójdę nigdzie z nią Człowieku co się z Tobą dzieje Zastanów się Ale ja już byłem tam skąd tylko dziki kot Właśnie ten co drogę przebiegł mi Moją szansą był Właśnie ten, no właśnie ten Człowieku co się z Tobą dzieje Zastanów się | ||||
5. | Mamy forsę, mamy czas | 07:05 | ||
muzyka: Paweł Berger, Jerzy Styczyński słowa: Kazimierz Galaś Już mówiła mama: "W życiu najważniejszy szmal. Co tam inni, Ty na siebie, Synku patrz. Taka gra, Ty musisz nauczyć się, że: Kto ma, kto ma forsę ten ma świat." Wiesz jak jest, nie jest źle. Same słowa mamy podkusiły mnie. Tan był przyjacielem, kto pieniądze mial. Kosztowałem wygód i gubiłem szans. Nikt się z nas nie nudził, no bo był szmal. Jedno hasło w głowie, jedno hasło w głowie miał: Mamy, mamy forsę i wolny czas. Znowu słowko szepnął, szepnął ktoś, A panienek tysiąc już prosiło się głos. I szalona każda noc i dzień, Nie widziałem wtedy nic piękniejszego ponad to. No, no ponad to, że: Mamy, mamy forsę i wolny czas. Mamy czas. Minął czas, minął dzień. Wolna miłość znudziła mi się. Każdy z nas miał już dość, Coś nowego wymyśleć trzeba by. Tak już jest, że się ludzie bawić chcą. Mamy, mamy forsę i wolny czas... | ||||
6. | Koszmarna noc | 08:16 | ||
muzyka: Adam Otręba słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Galaś Koszmarna noc już druga wstrętne wyro i koc Tłamsi mnie coś, potworne sny, Ten telewizor syczy jak wąż. Już nie mam sił, aby wyłączyć go. Już nie mam sił. Pozbierać to wszystko, to wszystko razem. Co ja tu robię, nie mam już sił. Muszę pomyśleć, kobieto pomóż mi. Sekundy minuty, sekundy minuty, Godziny i dni. Plonie ogień w głębi duszy mej - To moja młodość tak męczy, ja wiem. Rano przyjdą znów małe dziewczynki I zrobią, wszystko by pocieszyć, rozweselić mnie. Dlaczego Słońce, dlaczego Słońce świeci tak krótko? Muszę pomyśleć, kobieto pomóż mi. Sekundy minuty, sekundy minuty, Godziny i dni, godziny i dni, Sekundy minuty, godziny i dni. | ||||
7. | Naiwne pytania | 08:13 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Ryszard Riedel Jeszcze jeden, który wie czego ja od życia chcę Twardy facet, nie znam akt; Patrzy spoza grubych akt chce mnie skazać za to, że jestem już od lat na dnie, od lat na dnie chce dać wyrok rok czy dwa, żeby odciąć mnie od zła, mnie od zła nie dostaniesz mnie tak łatwo choć mnie tropisz noc i dzień już w ciemności widzę światło tam jest moja szansa - śmierć nie dostaniesz mnie tak łatwo chociaż mówisz mi na ty chcesz być moim ojcem, matką odwal się nie ufam ci, nie ufam ci prokurator to jest ktoś, kto ma takich jak ja dość nawet nie mam mu za złe, że mym ciałem brzydzi się, brzydzi się czasem wrzeszczy czasem znów w oczy patrzy mi bez słów a czasem bierze mnie na strach w końcu to jest jego fach, to jego fach nie dostaniesz mnie tak łatwo... Boże zrób coś jeśli to da mi ulgę - zabij go Boże ty go dobrze znasz, przecież on ma moją twarz Prokurator ten co wie, co jest dobre co jest złe Obserwuje kiedy śpię, nawet w śnie oskarża mnie nie dostaniesz mnie nie dostaniesz mnie nie! nie dostaniesz mnie tak łatwo nie nie! | ||||
8. | Nieudany skok | 05:40 | ||
muzyka: Ryszard Riedel, Jerzy Styczyński słowa: Ryszard Riedel Zwątpić czy uwierzyć mam? Jaki dzisiaj to ma sens? Każdy chciałby tylko przeżyć, O wolności nawet nikt już nie, nie wspomina mi. Przez okno się wychylam, całuję nocy mrok - Za mało pięter, myślę: 'nie, nie uda mi się skok, nie uda mi się skok' Paranoja zaśpiewała refren mi Paranoja, gdzie są okna, gdzie są drzwi. Czuję, że jestem w matni, nie pierwszy to już raz I chyba nie ostatni ktoś mnie uderzył w twarz, Ktoś mnie uderzył, ktoś mnie uderzył w twarz. Paranoja zaśpiewała wyrok mi. Paranoja, gdzie są okna, gdzie są drzwi. Paranoja zaśpiewała wyrok mi. Paranoja, gdzie są okna, gdzie są drzwi. I ktoś mi kaze wątpić i mówi: "Robisz błąd". Tak wielu przecież czeka, byś w końcu, abyś w końcu poszedł stąd. Przez okno się wychylam, całuję nocy mrok - za mało pięter, myślę: 'nie, nie uda mi się skok, nie uda mi się skok' Paranoja ... | ||||
9. | Jak malowany ptak | 04:48 | ||
muzyka: Jerzy Styczyński słowa: Dariusz Dusza Za oknem żywi ludzie, inny wymiar, inne życie. Czy wiesz, jak ciężko jest Walczyć z każdym nowym dniem, Każdej nocy modlić się o bezpieczny, spokojny sen. Bez nadziei i bez szans spojrzeć w karty mówiąc pas Czy przyjmiesz mnie mój Boże, kiedy odejść przyjdzie czas? Czy podasz mi swą rękę? A może będziesz się bał, będziesz się bał... Za oknem wrzeszczą ludzie, Szybę stłukł rzucony kamień. Czy wiesz jak czuję się, Gdy wy objęciach trzymam śmierć? Gdy wyrok napisany w lekarza oczach szklanych. Gdy lecę, lecę tak, jak ten malowany ptak. Czy przyjmiesz mnie mój Boże... Za oknem wrzeszczą ludzie... Czy przyjmiesz mnie mój Boże... | ||||
10. | Harley mój | 07:12 | ||
muzyka: Dżem słowa: Ryszard Riedel Kiedy siędzę na maszynie totalny czuję luz Włączam silnik, daję kopa, za mną tylko kurz. To wspaniała jest maszyna choć ma czterdzieści lat. Stary mój też ją dosiadał, To samo czul mój starszy brat. Harley mój, to jest to. Kocham go, kocham go. Harley mój, to jest to, kocham go, kocham go. On zmienił moje życie odkąd poskładałem go. On wyleczył mnie z kompleksów, dał mi swoją moc. Nigdy mnie nie zdradził, nie zawiódł ani raz. To wspaniała jest maszyna, Choć ma już ze czterdzieści lat. Haney mój, to jest to, kocham go, kocham go... On zmienił moje życie odkąd... | ||||
11. | Wokół sami lunatycy | 05:09 | ||
muzyka: Jerzy Styczyński, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel Sen to zło nie ma złudzeń, sen agarnął wszystkich ludzi. Czarno wokół, miasto śpi, nikt nie może się obudzić. Kot na dachu, szczur w kanale, Księżyc kusi mundurki białe. Zielonego światła brak Lunatycy otaczają mnie Ooo! Ooo! Bloki czarne cień rzucają, a z otwartych, ślepych okien jak łzy białe. Lunatycy uciekają, lunatycy uciekają. Zakochani w sobie, wokół same lustra otaczają ich. Nie widzą nic, nie słyszą nic, nic nie czują Lunatycy otaczają mnie Ooo! Ooo! | ||||
12. | Kim jestem - jestem sobie | 05:17 | ||
muzyka: Ryszard Riedel, Jerzy Styczyński słowa: Ryszard Riedel Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też. Jestem sobie ojcem, sobie matką, sobie bratem. Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też. Jestem sobie ojcem, sobie matką, sobie bratem. Szatanem jestem złym, aniołem z aureolą, Wrogiem i kochankiem, aktorem z ulubioną rolą, Dopełnieniem świata, oceanem, pustą szklanką. Jestem i wyrokiem, nawet sędzią, nawet katem. Jestem, jestem wszystkim, nawet bogiem, Tylko sobą, sobą być nie mogę, o nie! Jestem, jestem wszystkim, nawet bogiem, Tylko sobą, sobą być nie mogę, o nie! | ||||
13. | Autsajder | 09:32 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Mirosław Bochenek Chociaż puste mam kieszenie, No i wódy czasem brak. Ja już nigdy się nie zmienię, Zawsze będę żył już tak. Nie słuchałem nigdy ojca, Choć przestrzegał: "Zgnoją Cię!" Z naiwności w oczach chłopca Dziś już wielu śmieje się. Ale jedno wiem po latach. Prawdę musisz znać i ty: Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść na psy Kumpel zdradził mnie niejeden I niejeden przegnał, lecz Nie szukałem zemsty w niebie. Co kto robi jego rzecz. v To dziewczyna, którą miałem, Chciała w życiu tylko mnie. Teraz z innym jest na stałe, Każdy kocha tak jak chce. Ale jedno wiem po latach, Prawdę musisz znać i ty: Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść... zejść na psy! Chociaż puste mam kieszenie, No i wódy czasem brak. Ja już nigdy się nie zmienię, Zawsze będę będę tak! | ||||
14. | Dzień, w którym pękło niebo | 06:15 | ||
muzyka: Paweł Berger, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel Powiedział Pan, powiedział Pan: "Daję Wam ogień,podajcie sobie ręce I żyjcie w zgodzie, Żyjcie w zgodzie z ptakami. Niech płoną serca i oczy Wasze niech Nigdy nie znają łez. Nie znają łez." Odszedł, a ciało swe pogodził z ptakiem. I wiecznym cierpieniem I była miłość i była zgoda, Każdy był wolny, wolny był każdy ptak. Pewnego dnia, pewnego dnia pękło niebo I lunął straszny deszcz. Wtedy krzyknął ktoś I chłód ogarnął wszystkie serca, A w oczach pojawił się strach. Ludzie podali sobie noże zamiast rąk I upiekli ptaki! | ||||
15. | Najemnik I | 06:24 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Kazimierz Galaś Był rozkaz, więc biegnę, biegnę naprzód. Tam za wzgórzami jest wróg. Ktoś upadł, nie patrzę nawet kto, Przecież za chwilę mogę to być ja. I biegę, biegę choć brakuje sił. Nie mogę, nie mogę dać zabić się, Ot tak abić się. Nie chciałbym, nie chciałbym przecież, przecież umrzeć, Chociaż jaki to ma sens. Gdy wolność sprzedałem a więc życie, życie też. Gdy wolność sprzedałem a więc życie, życie też. Przez to jaki byłem, byłem głupi, Wokoło troga, wokoło śmierć. Nie mogę patrzeć jak leje się krew. Dlaczego, o co ja walczę? Nie pozwolono mi myśleć, zabijać tylko mam. Sto funtów na tydzień to za życie trochę za mało. W sam raz wystarczy na legionową trumnę. Na legionową trumnę i honorową salwę. | ||||
16. | Partyzant | 06:57 | ||
muzyka: Zbigniew Szczerbiński słowa: Maciej Balcar Kryję twarz za zasłoną rąk Gdybym mógł pewnie uciekłbym stąd Ciągle myślę: Gdzie był błąd? No gdzie był mój błąd… Wkoło grzmią kanonady bomb A mój dom parę kroków stąd Paru ludzi jeszcze wczoraj a Dziś zostałem całkiem sam Czy los Przesądzony jest, czy zgubiony jestem…? Mój los, zły los… Bronię tego miejsca jak lew Za tych co przelali tu krew Jeszcze dzień, może wytrwam tu dwa… Moze dwa… Boże mój, czemu bawią się tak W imię czego niszczą mój świat I nadzieję na następny dzień I wiarę… I wiarę w sens: Walczę ze złem A zło rośnie we mnie z każdym dniem Jaki w tym sens Gdy zabijam -czuję się lżej I coraz mnie mniej A zło rośnie we mnie z każdym dniem Jaki w tym sens Jaki sens… Tu niedawno stał mój dom Wszystko kwitło po horyzont A spokoju nie zakłócał nikt Nie zakłócał nikt Odkąd ktoś kilometry wgłąb Znalazł ropę, kazał zwijać się stąd Wziąłem broń, broniąc tego co mam Stałem się złym Partyzantem Którego ściga prawy świat | ||||
17. | Do kołyski | 06:59 | ||
muzyka: Jerzy Styczyński słowa: Maciej Balcar Żyj z całych sił I uśmiechaj się do ludzi Bo nie jesteś sam Śpij, nocą śnij Niech zły sen cię nigdy więcej nie obudzi Teraz śpij Niech dobry bóg Zawsze cię za rękę trzyma Kiedy ciemny wiatr Porywa spokój Siejąc smutek i zwątpienie Pamiętaj, że Jak na deszczu łza Cały ten świat nie znaczy nic a nic... Chwila która trwa Może być najlepszą z twoich chwil... Idź własną drogą Bo w tym cały sens istnienia Żeby umieć żyć Bez znieczulenia Bez niepotrzebnych niespełnienia Myśli złych Jak na deszczu łza Cały ten świat nie znaczy nic a nic... Chwila która trwa Może być najlepszą z twoich chwil... | ||||
18. | Nie patrz tak na mnie | 05:16 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Krzysztof Feusette, Maciej Balcar Wyczuła mnie Błysnął śnieg w ciemnych oczach Była jak sen Ubrana w dym z papierosa Rzekła mi: hej Hej, mam ochotę na miłość Ja na to: nie, nie, nie! Już to kiedyś ledwo przeżyłem Jesteś nie dla mnie Jesteś nie ta Nie patrz tak na mnie Tu i teraz Wolę zostać sam No I gdzie mam iść? Rzuciła gdy zamykali bar Jest tyle dróg Kiedy się ma 18 lat Jesteś nie dla mnie Jesteś nie ta Nie patrz tak na mnie Tu i teraz Wolę zostać sam Dokoła tyle pięknych kobiet jest Ty jedna najpiękniejsza jesteś, lecz Nie dla mnie taka miłość Nie ten sen O, nie Jesteś nie dla mnie Jesteś nie ta Nie patrz tak na mnie Tu i teraz Wolę zostać sam | ||||
19. | List do M. | 09:02 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Dorota Zawiesienko, Ryszard Riedel Mamo piszę do Ciebie wiersz, Może ostatni, na pewno pierwszy. Jest głęboka, ciemna noc, Siedzę w łóżku a obok śpi ona I tak spokojnie oddycha. Dobiega mnie jakaś muzyka, Nie to tylko w mej głowie szum. Siedzę i tonę i tonę we łzach, Bo jest mi smutno, bo jestem sam. Dławi mnie strach. Samotność to taka straszna trwoga, Ogarnia mnie, przenika mnie. Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że Że nie ma Boga, nie ma nie! Spokojny jest tylko mój dom, Gdzie Ty jesteś a mnie tam nie ma. Gdzie nie wrócę już chyba, chyba nie. Mamo bardzo Cię kocham, kocham Cię! Myślałem, że Ty skrzywdziłaś mnie, A to ja skrzywdziłem Ciebie. Szkoda, że tak późno pojąłem to. Tak późno to, to zrozumiałem. Zrozumiałem to. Samotność to taka straszna trwoga... | ||||
20. | Złoty paw | 05:56 | ||
muzyka: Adam Otręba, Andrzej Urny słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Gayer Miałem kiedyś wielki dom Piękny ogród otaczał go Gdzie co noc słychać było pawia krzyk, Jak zapowiedź losu, Kiedy rankiem znajdowałem tam złote jajo, Wielkie złote jajo. Nie wiem sam, skąd wyziął się tam. Nigdy przedtem o tym nie, nie myślałem. Bo i po co, kiedy miałem wielki kopiec złotych jaj I przyjaciół wielu otaczało mnie. Nie byłem sam, o nie, nie byłem sam. Pewnej nocy prysnął czar. Ptak nie znosił już złotych jaj. Trefne karty rozdał los, Więc przegrałem partię z nim. A życie, toczyło się dalej. A życie, toczyło się dalej. A życie, toczyło się dalej. Ładnych kilka długich lat minęło od tej nocy, Której nigdy nie, nie zapomnę mu. Siedzę teraz sam w ogrodzie, Wśród umarłych kwiatów. Nikt już nie, nikt już nie odwiedza mnie. Czasem tylko przyjdzie on, Czasem tylko przyjdzie on - piękny, Czasem tylko przyjdzie on - piękny, dumny Jak to paw, jak to zwykle paw. | ||||
21. | Strach | 06:20 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Maciej Balcar Za chwilę skończy się mój czas Mam trzy sekundy, sekundy na odpowiedź Ręce mi wiedną, czuję strach A moje nogi kołyszą się miarowo W ustach czuję gorzki smak Wstydu smak, tak, dobrze go znam Nie myślę już, karuzeli wir Zawładnął teraz moją głową Dławi mnie strach Strach No bo co będzie W końcu tu o własne życie gram Jeszcze raz I już zawsze I wszędzie Będę czuł, ja będę czuł Ten cholerny strach Tam w lustrze jest duch Przy lustrze nas dwóch Podnosi ręce Nie zniosę tego więcej I w lustro trach!!! Ja I mój strach Podnoszę głowę I deja-vu Widzę co zaraz tu się zdarzy A ja nie zrobię znowu nic Mam to wyryte na twarzy W ustach czuję cierpki smak Porażki smak, całkiem nieźle go znam Wracam do siebie, choć nawet ja Czuję się źle sam ze sobą Zżera mnie strach Strach… No bo co będzie W końcu tu o własne życie gram Jeszcze raz I już zawsze I wszędzie Będę czuł, ja będę czuł Ten cholerny strach | ||||
22. | Ballada o dziwnym malarzu | 07:58 | ||
muzyka: Dżem słowa: Kazimierz Galaś Puste kieszenie i torba pełna snów, Oto malarz dziwny, który bywał tu. Wszyscy go znali, wiedzieli o tym, że: Duszę swyą zaprzedał światu pędzli stu. Nie wierzył ludziom i sobie chyba też, Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez. Karmiony pogardą i rzuconym groszem, ćzęsto tu siedział, obrazy sprzedać chciał. Kto choć jeden kupi dziś? Nie widziałeś, skręcasz w lewo, chcesz już iść. A być może, gdy zobaczysz właśnie je Znajdziesz słabość swą i marzenia blask. Kto wie? Życie swe zamienił w deliryczny sen, Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens. By W końcu się odważyć i zapukać tam, Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas. Kto choć jeden kupi dziś... | ||||
23. | Poznałem go po czarnym kapeluszu | 04:15 | ||
muzyka: Dżem słowa: Ryszard Riedel Poznałem go po czarnym kapeluszu, wszedł chwiejnie do małego baru. "Hej! Przyjacielu!" - zawołałem za nim, lecz nie, nie odwrócił się Poszedłem za nim przyspieszając kroku, nie byłem pewien czy to on. Ale ten kapelusz był tak podobny, do tego który nosił John. Tam w barze stoły okalane dymem, przy jednym usiadł właśnie on. "Hej Przyjacielu!" - zawołałem doń, lecz już widziałem, że robię błąd. Spytałem, czy nie napił by się ze mną, widział, gdy wziąłem kufle dwa. "Słuchaj, pomyliłem Cię z moim przyjacielem" - powiedziałem odwracając twarz. Spojrzał na mnie dziwnym wzrokiemi i w końcu powiedział chłodno, że jeszcze nikt nie nazwał go przyjacielem No i odwrócił się odchodząc w stronę drzwi. Zrobiło mi się jakoś głupio poczułem dziwny żal "Hej Przyjacielu!" - zawołałem za nim, lecz nie, nie odwrócił się, a a a... "Hej Przyjacielu!" - zawołałem za nim, lecz nie, nie odwrócił się. | ||||
24. | Sen o Victorii | 06:58 | ||
muzyka: Paweł Berger słowa: Ryszard Riedel Dzisiaj miałem piękny sen, naprawdę piękny sen. Wolności moja, śniłem, że wziąłem z Tobą ślub. Słońce nas błogosławiło I Księżyc też tam był Wszystkie gwiazdy nieba, nieba. Wszystkie gwiazdy pod. O Victorio, moja Victorio! Dlaczego mam Cię tylko w snach? Wolności moja, Ty Victorio! Opanuj w końcu cały świat Och, gdyby tak wszyscy ludzie Mogli przeżyć taki jeden dzień. Gdy wolność wszystkich ludzi zbudzi I powie: "Idźcie tańczyć, to nie sen" O Victorio, moja Victorio! O Victoria ma! | ||||
25. | Czerwony jak cegła | 09:37 | ||
muzyka: Ryszard Riedel, Jerzy Styczyński słowa: Kazimierz Galaś Nie wiem jak mam to zrobić, ona zawstydza mnie. Strach ma tak wielkie oczy, wokół ciemno jest. Czuję się jak Benjamin i udaję, że śpię. Może walnę kilka drinków, one nakręcą mnie, Nakręcą mnie! Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec, Muszę mieć, muszę ją mieć. Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech. Muszę mieć, muszę ją mieć Nie wiem jak mam to zrobić, by mężczyzną się stać I nie wypaść ze swej roli, tego co pierwszy raz. Gładzę czule jej ciało, skradam się do jej ust. Wiem, że to jeszcze za mało, aby Ciebie mieć, No aby Ciebie, Ciebie mieć! Czerwony jak cegła... Nie wiem jak to się stało, ona chyba już śpi, Leżę obok pełen wstydu, krótki to był zryw. Będzie lepiej, gdy pójdę, nie chcę patrzyć jej w twarz. Może kiedyś da mi szansę, spróbować jeszcze raz, Jeszcze jeden, jeden raz! | ||||
26. | Wehikuł czasu - to byłby cud | 06:26 | ||
muzyka: Adam Otręba słowa: Ryszard Riedel Pamiętam dobrze ideał swój. Marzeniami żyłem jak król. Siódma rano - to dla mnie noc, Pracować nie chciałem, włóczyłem się. Za to do puszki zamykano mnie. Za to zwykle zamykano mnie. Po knajpach grywałem za piwko i chleb, Na szyciu bluesa tak mijał mi dzień. Tylko nocą do Klubu "Puls" Dżem SESSION do rana tam królował blues To już minęło, ten klimat, ten luz. Wspaniali ludzie nie powrócą, Nie pewrócą już, nie! Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat, Mój mały, intymny, muzyczny świat. Gdy tak wspominam ten miniony czas, Wiem jedno, że to nie poszło w las. Dużo bym dał, by przeżyć to znów - Wehikuł czasu to byłby cud. Mam jeszcze wiarę, odmieni się los, Znów kwiatek do lufy wetknie im ktoś Tylko nocą do Klubu "Puls"... | ||||
27. | Whisky | 10:38 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Gayer Mówią o mnie w mieście: "Co z niego za typ? Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd. Brudny, niedomytek, w stajni ciągle śpi! Czego szukasz w naszym mieście? Idź do diabla" - mówią ludzie pełni cnót. Ludzie pełni cnót. Chciałem kiedyś zmądrzeć. Po ich stronie być. Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić. Naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być. Pomyślałem więc o żonie, aby stać się jednym z nich Stać się jednym z nich, Stać się jednym z nich. Już miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię Wam, Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż: "Bardzo ładny frak masz Billy, Ale kiepski byłby z Ciebie, kiepski byłby mąż. Kiepski byłby z Ciebie mąż." Whisky moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam. Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam. Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć. Lecz nie wiedzą o tym ludzie, Że najgorzej w życiu to, To samotnym być, to samotnym być. |
1. | Abym mógł przed siebie iść | 09:17 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Gayer Pewnie ciężki znów będzie dzień, Głód i chłód obudziły mnie. W zastaw dałem jedyne palto, Które nosiłem przez tyle lat. Zimno mi, zimno mi i forsy brak, Ale nie jest źle, o nie! Został jeszcze nadziei cień, Kiedyś przecież zapomnę, że Miałem własną żonę i dom, I że dobrze było mi z nią. A jeszcze mam nadziei cień, Że to był tylko zły sen. Nikt już nie, nie namówi mnie, Abym został na dłużej gdzieś. Muszę przecież wolnym być, abym mógł, No abym mógł przed siebie iść. Czy ktoś z Was zrozumie to, Że w tym właśnie sens Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, Kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. | ||||
2. | Mała aleja róż | 05:30 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel Mam, mam już tego dość! Po co? Po co mi to wszystko? Hotele, szpan, rywale, a potem strach, Że runie, no runie to wszystko I znowu zostanę sam Nie wiem kogo słuchać mam, Tylu doradców wokół siebie mam. Niektórzy mówią, że mnie kochają, Lecz tak naprawdę kochają szmal. Któregoś dnia rzucę to wszystko I wyjdę rano, niby po chleb. Wtedy na pewno poczuję lepiej się, Zostawię za sobą ten zafajdany świat. Napełnię olejem pustą głowę i wrócę tam na Małą Aleję Róż. Napełnię olejem pustą głowę i wrócę tam na Małą Aleję Róż. Czasem płaczę, bo chce mi się płakać Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie złość Czasem płaczę, bo chce mi się płakać Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie złość Uchodzi ze mnie złość uchodzi ze mnie złość Mam już tego dość, muszę w końcu wrócić tam, Gdzie wszyscy byli, zawsze kochali czasem grzeszyli Po prostu żyli tak z dnia na dzień Tylko czy oni tam jeszcze są, Czy jeszcze jest aleja pełna róż? | ||||
3. | Powiał boczny wiatr | 04:34 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel Nie stać mnie na więcej niż na pusty żal. Gdzieś w drodze do życia powiał boczny wiatr. Dałem mu się porwać, nie wiedziałem gdzie. Obiecywał wielkie góry, a jestem na dnie. Nie stać mnie na więcej niż na parę pustych słów. Myśli też mi zabrał i pozbawił snów. Pozostawił koszmar nocy, snów pijanych dni. Nagle mi otworzył oczy, krzyczał "Żyj!" Chociaż to nie proste, zerwij to. Wyrzuć z swego domu, towarzystwo złe. Wyrzuć je. Inni przecież spokojnie śpią, Mają wszystko czego chcą. A Ty znowu idziesz w noc Ciągle słysząc drwiące głosy: "Nie stać Cię na więcej niż na pusty żal. Bo gdzieś w drodze do życia powiał boczny wiatr." Nie stać Cię na więcej niż na pusty żal... | ||||
4. | Człowieku co się z Tobą dzieje | 10:13 | ||
muzyka: Dżem słowa: Ryszard Riedel Kiedyś przez drogę przebiegł mi dziki, płowy kot Wtedy to właśnie zrozumiałem, że wielką szansę mam Szansę na swą własną drogę, na to by sobą być Żona wnet przeraziła się Gdy powiedziałem jej, że nigdy już nie pójdę z nią Nie, nie pójdę nigdzie z nią Człowieku co się z Tobą dzieje Zastanów się Ale ja już byłem tam skąd tylko dziki kot Właśnie ten co drogę przebiegł mi Moją szansą był Właśnie ten, no właśnie ten Człowieku co się z Tobą dzieje Zastanów się | ||||
5. | Mamy forsę, mamy czas | 07:05 | ||
muzyka: Paweł Berger, Jerzy Styczyński słowa: Kazimierz Galaś Już mówiła mama: "W życiu najważniejszy szmal. Co tam inni, Ty na siebie, Synku patrz. Taka gra, Ty musisz nauczyć się, że: Kto ma, kto ma forsę ten ma świat." Wiesz jak jest, nie jest źle. Same słowa mamy podkusiły mnie. Tan był przyjacielem, kto pieniądze mial. Kosztowałem wygód i gubiłem szans. Nikt się z nas nie nudził, no bo był szmal. Jedno hasło w głowie, jedno hasło w głowie miał: Mamy, mamy forsę i wolny czas. Znowu słowko szepnął, szepnął ktoś, A panienek tysiąc już prosiło się głos. I szalona każda noc i dzień, Nie widziałem wtedy nic piękniejszego ponad to. No, no ponad to, że: Mamy, mamy forsę i wolny czas. Mamy czas. Minął czas, minął dzień. Wolna miłość znudziła mi się. Każdy z nas miał już dość, Coś nowego wymyśleć trzeba by. Tak już jest, że się ludzie bawić chcą. Mamy, mamy forsę i wolny czas... | ||||
6. | Koszmarna noc | 08:16 | ||
muzyka: Adam Otręba słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Galaś Koszmarna noc już druga wstrętne wyro i koc Tłamsi mnie coś, potworne sny, Ten telewizor syczy jak wąż. Już nie mam sił, aby wyłączyć go. Już nie mam sił. Pozbierać to wszystko, to wszystko razem. Co ja tu robię, nie mam już sił. Muszę pomyśleć, kobieto pomóż mi. Sekundy minuty, sekundy minuty, Godziny i dni. Plonie ogień w głębi duszy mej - To moja młodość tak męczy, ja wiem. Rano przyjdą znów małe dziewczynki I zrobią, wszystko by pocieszyć, rozweselić mnie. Dlaczego Słońce, dlaczego Słońce świeci tak krótko? Muszę pomyśleć, kobieto pomóż mi. Sekundy minuty, sekundy minuty, Godziny i dni, godziny i dni, Sekundy minuty, godziny i dni. | ||||
7. | Naiwne pytania | 08:13 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Ryszard Riedel Jeszcze jeden, który wie czego ja od życia chcę Twardy facet, nie znam akt; Patrzy spoza grubych akt chce mnie skazać za to, że jestem już od lat na dnie, od lat na dnie chce dać wyrok rok czy dwa, żeby odciąć mnie od zła, mnie od zła nie dostaniesz mnie tak łatwo choć mnie tropisz noc i dzień już w ciemności widzę światło tam jest moja szansa - śmierć nie dostaniesz mnie tak łatwo chociaż mówisz mi na ty chcesz być moim ojcem, matką odwal się nie ufam ci, nie ufam ci prokurator to jest ktoś, kto ma takich jak ja dość nawet nie mam mu za złe, że mym ciałem brzydzi się, brzydzi się czasem wrzeszczy czasem znów w oczy patrzy mi bez słów a czasem bierze mnie na strach w końcu to jest jego fach, to jego fach nie dostaniesz mnie tak łatwo... Boże zrób coś jeśli to da mi ulgę - zabij go Boże ty go dobrze znasz, przecież on ma moją twarz Prokurator ten co wie, co jest dobre co jest złe Obserwuje kiedy śpię, nawet w śnie oskarża mnie nie dostaniesz mnie nie dostaniesz mnie nie! nie dostaniesz mnie tak łatwo nie nie! | ||||
8. | Nieudany skok | 05:40 | ||
muzyka: Ryszard Riedel, Jerzy Styczyński słowa: Ryszard Riedel Zwątpić czy uwierzyć mam? Jaki dzisiaj to ma sens? Każdy chciałby tylko przeżyć, O wolności nawet nikt już nie, nie wspomina mi. Przez okno się wychylam, całuję nocy mrok - Za mało pięter, myślę: 'nie, nie uda mi się skok, nie uda mi się skok' Paranoja zaśpiewała refren mi Paranoja, gdzie są okna, gdzie są drzwi. Czuję, że jestem w matni, nie pierwszy to już raz I chyba nie ostatni ktoś mnie uderzył w twarz, Ktoś mnie uderzył, ktoś mnie uderzył w twarz. Paranoja zaśpiewała wyrok mi. Paranoja, gdzie są okna, gdzie są drzwi. Paranoja zaśpiewała wyrok mi. Paranoja, gdzie są okna, gdzie są drzwi. I ktoś mi kaze wątpić i mówi: "Robisz błąd". Tak wielu przecież czeka, byś w końcu, abyś w końcu poszedł stąd. Przez okno się wychylam, całuję nocy mrok - za mało pięter, myślę: 'nie, nie uda mi się skok, nie uda mi się skok' Paranoja ... | ||||
9. | Jak malowany ptak | 04:48 | ||
muzyka: Jerzy Styczyński słowa: Dariusz Dusza Za oknem żywi ludzie, inny wymiar, inne życie. Czy wiesz, jak ciężko jest Walczyć z każdym nowym dniem, Każdej nocy modlić się o bezpieczny, spokojny sen. Bez nadziei i bez szans spojrzeć w karty mówiąc pas Czy przyjmiesz mnie mój Boże, kiedy odejść przyjdzie czas? Czy podasz mi swą rękę? A może będziesz się bał, będziesz się bał... Za oknem wrzeszczą ludzie, Szybę stłukł rzucony kamień. Czy wiesz jak czuję się, Gdy wy objęciach trzymam śmierć? Gdy wyrok napisany w lekarza oczach szklanych. Gdy lecę, lecę tak, jak ten malowany ptak. Czy przyjmiesz mnie mój Boże... Za oknem wrzeszczą ludzie... Czy przyjmiesz mnie mój Boże... | ||||
10. | Harley mój | 07:12 | ||
muzyka: Dżem słowa: Ryszard Riedel Kiedy siędzę na maszynie totalny czuję luz Włączam silnik, daję kopa, za mną tylko kurz. To wspaniała jest maszyna choć ma czterdzieści lat. Stary mój też ją dosiadał, To samo czul mój starszy brat. Harley mój, to jest to. Kocham go, kocham go. Harley mój, to jest to, kocham go, kocham go. On zmienił moje życie odkąd poskładałem go. On wyleczył mnie z kompleksów, dał mi swoją moc. Nigdy mnie nie zdradził, nie zawiódł ani raz. To wspaniała jest maszyna, Choć ma już ze czterdzieści lat. Haney mój, to jest to, kocham go, kocham go... On zmienił moje życie odkąd... | ||||
11. | Wokół sami lunatycy | 05:09 | ||
muzyka: Jerzy Styczyński, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel Sen to zło nie ma złudzeń, sen agarnął wszystkich ludzi. Czarno wokół, miasto śpi, nikt nie może się obudzić. Kot na dachu, szczur w kanale, Księżyc kusi mundurki białe. Zielonego światła brak Lunatycy otaczają mnie Ooo! Ooo! Bloki czarne cień rzucają, a z otwartych, ślepych okien jak łzy białe. Lunatycy uciekają, lunatycy uciekają. Zakochani w sobie, wokół same lustra otaczają ich. Nie widzą nic, nie słyszą nic, nic nie czują Lunatycy otaczają mnie Ooo! Ooo! | ||||
12. | Kim jestem - jestem sobie | 05:17 | ||
muzyka: Ryszard Riedel, Jerzy Styczyński słowa: Ryszard Riedel Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też. Jestem sobie ojcem, sobie matką, sobie bratem. Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też. Jestem sobie ojcem, sobie matką, sobie bratem. Szatanem jestem złym, aniołem z aureolą, Wrogiem i kochankiem, aktorem z ulubioną rolą, Dopełnieniem świata, oceanem, pustą szklanką. Jestem i wyrokiem, nawet sędzią, nawet katem. Jestem, jestem wszystkim, nawet bogiem, Tylko sobą, sobą być nie mogę, o nie! Jestem, jestem wszystkim, nawet bogiem, Tylko sobą, sobą być nie mogę, o nie! | ||||
13. | Autsajder | 09:32 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Mirosław Bochenek Chociaż puste mam kieszenie, No i wódy czasem brak. Ja już nigdy się nie zmienię, Zawsze będę żył już tak. Nie słuchałem nigdy ojca, Choć przestrzegał: "Zgnoją Cię!" Z naiwności w oczach chłopca Dziś już wielu śmieje się. Ale jedno wiem po latach. Prawdę musisz znać i ty: Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść na psy Kumpel zdradził mnie niejeden I niejeden przegnał, lecz Nie szukałem zemsty w niebie. Co kto robi jego rzecz. v To dziewczyna, którą miałem, Chciała w życiu tylko mnie. Teraz z innym jest na stałe, Każdy kocha tak jak chce. Ale jedno wiem po latach, Prawdę musisz znać i ty: Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść... zejść na psy! Chociaż puste mam kieszenie, No i wódy czasem brak. Ja już nigdy się nie zmienię, Zawsze będę będę tak! |
1. | Dzień, w którym pękło niebo | 06:15 | ||
muzyka: Paweł Berger, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel Powiedział Pan, powiedział Pan: "Daję Wam ogień,podajcie sobie ręce I żyjcie w zgodzie, Żyjcie w zgodzie z ptakami. Niech płoną serca i oczy Wasze niech Nigdy nie znają łez. Nie znają łez." Odszedł, a ciało swe pogodził z ptakiem. I wiecznym cierpieniem I była miłość i była zgoda, Każdy był wolny, wolny był każdy ptak. Pewnego dnia, pewnego dnia pękło niebo I lunął straszny deszcz. Wtedy krzyknął ktoś I chłód ogarnął wszystkie serca, A w oczach pojawił się strach. Ludzie podali sobie noże zamiast rąk I upiekli ptaki! | ||||
2. | Najemnik I | 06:24 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Kazimierz Galaś Był rozkaz, więc biegnę, biegnę naprzód. Tam za wzgórzami jest wróg. Ktoś upadł, nie patrzę nawet kto, Przecież za chwilę mogę to być ja. I biegę, biegę choć brakuje sił. Nie mogę, nie mogę dać zabić się, Ot tak abić się. Nie chciałbym, nie chciałbym przecież, przecież umrzeć, Chociaż jaki to ma sens. Gdy wolność sprzedałem a więc życie, życie też. Gdy wolność sprzedałem a więc życie, życie też. Przez to jaki byłem, byłem głupi, Wokoło troga, wokoło śmierć. Nie mogę patrzeć jak leje się krew. Dlaczego, o co ja walczę? Nie pozwolono mi myśleć, zabijać tylko mam. Sto funtów na tydzień to za życie trochę za mało. W sam raz wystarczy na legionową trumnę. Na legionową trumnę i honorową salwę. | ||||
3. | Partyzant | 06:57 | ||
muzyka: Zbigniew Szczerbiński słowa: Maciej Balcar Kryję twarz za zasłoną rąk Gdybym mógł pewnie uciekłbym stąd Ciągle myślę: Gdzie był błąd? No gdzie był mój błąd… Wkoło grzmią kanonady bomb A mój dom parę kroków stąd Paru ludzi jeszcze wczoraj a Dziś zostałem całkiem sam Czy los Przesądzony jest, czy zgubiony jestem…? Mój los, zły los… Bronię tego miejsca jak lew Za tych co przelali tu krew Jeszcze dzień, może wytrwam tu dwa… Moze dwa… Boże mój, czemu bawią się tak W imię czego niszczą mój świat I nadzieję na następny dzień I wiarę… I wiarę w sens: Walczę ze złem A zło rośnie we mnie z każdym dniem Jaki w tym sens Gdy zabijam -czuję się lżej I coraz mnie mniej A zło rośnie we mnie z każdym dniem Jaki w tym sens Jaki sens… Tu niedawno stał mój dom Wszystko kwitło po horyzont A spokoju nie zakłócał nikt Nie zakłócał nikt Odkąd ktoś kilometry wgłąb Znalazł ropę, kazał zwijać się stąd Wziąłem broń, broniąc tego co mam Stałem się złym Partyzantem Którego ściga prawy świat | ||||
4. | Do kołyski | 06:59 | ||
muzyka: Jerzy Styczyński słowa: Maciej Balcar Żyj z całych sił I uśmiechaj się do ludzi Bo nie jesteś sam Śpij, nocą śnij Niech zły sen cię nigdy więcej nie obudzi Teraz śpij Niech dobry bóg Zawsze cię za rękę trzyma Kiedy ciemny wiatr Porywa spokój Siejąc smutek i zwątpienie Pamiętaj, że Jak na deszczu łza Cały ten świat nie znaczy nic a nic... Chwila która trwa Może być najlepszą z twoich chwil... Idź własną drogą Bo w tym cały sens istnienia Żeby umieć żyć Bez znieczulenia Bez niepotrzebnych niespełnienia Myśli złych Jak na deszczu łza Cały ten świat nie znaczy nic a nic... Chwila która trwa Może być najlepszą z twoich chwil... | ||||
5. | Nie patrz tak na mnie | 05:16 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Krzysztof Feusette, Maciej Balcar Wyczuła mnie Błysnął śnieg w ciemnych oczach Była jak sen Ubrana w dym z papierosa Rzekła mi: hej Hej, mam ochotę na miłość Ja na to: nie, nie, nie! Już to kiedyś ledwo przeżyłem Jesteś nie dla mnie Jesteś nie ta Nie patrz tak na mnie Tu i teraz Wolę zostać sam No I gdzie mam iść? Rzuciła gdy zamykali bar Jest tyle dróg Kiedy się ma 18 lat Jesteś nie dla mnie Jesteś nie ta Nie patrz tak na mnie Tu i teraz Wolę zostać sam Dokoła tyle pięknych kobiet jest Ty jedna najpiękniejsza jesteś, lecz Nie dla mnie taka miłość Nie ten sen O, nie Jesteś nie dla mnie Jesteś nie ta Nie patrz tak na mnie Tu i teraz Wolę zostać sam | ||||
6. | List do M. | 09:02 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Dorota Zawiesienko, Ryszard Riedel Mamo piszę do Ciebie wiersz, Może ostatni, na pewno pierwszy. Jest głęboka, ciemna noc, Siedzę w łóżku a obok śpi ona I tak spokojnie oddycha. Dobiega mnie jakaś muzyka, Nie to tylko w mej głowie szum. Siedzę i tonę i tonę we łzach, Bo jest mi smutno, bo jestem sam. Dławi mnie strach. Samotność to taka straszna trwoga, Ogarnia mnie, przenika mnie. Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że Że nie ma Boga, nie ma nie! Spokojny jest tylko mój dom, Gdzie Ty jesteś a mnie tam nie ma. Gdzie nie wrócę już chyba, chyba nie. Mamo bardzo Cię kocham, kocham Cię! Myślałem, że Ty skrzywdziłaś mnie, A to ja skrzywdziłem Ciebie. Szkoda, że tak późno pojąłem to. Tak późno to, to zrozumiałem. Zrozumiałem to. Samotność to taka straszna trwoga... | ||||
7. | Złoty paw | 05:56 | ||
muzyka: Adam Otręba, Andrzej Urny słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Gayer Miałem kiedyś wielki dom Piękny ogród otaczał go Gdzie co noc słychać było pawia krzyk, Jak zapowiedź losu, Kiedy rankiem znajdowałem tam złote jajo, Wielkie złote jajo. Nie wiem sam, skąd wyziął się tam. Nigdy przedtem o tym nie, nie myślałem. Bo i po co, kiedy miałem wielki kopiec złotych jaj I przyjaciół wielu otaczało mnie. Nie byłem sam, o nie, nie byłem sam. Pewnej nocy prysnął czar. Ptak nie znosił już złotych jaj. Trefne karty rozdał los, Więc przegrałem partię z nim. A życie, toczyło się dalej. A życie, toczyło się dalej. A życie, toczyło się dalej. Ładnych kilka długich lat minęło od tej nocy, Której nigdy nie, nie zapomnę mu. Siedzę teraz sam w ogrodzie, Wśród umarłych kwiatów. Nikt już nie, nikt już nie odwiedza mnie. Czasem tylko przyjdzie on, Czasem tylko przyjdzie on - piękny, Czasem tylko przyjdzie on - piękny, dumny Jak to paw, jak to zwykle paw. | ||||
8. | Strach | 06:20 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Maciej Balcar Za chwilę skończy się mój czas Mam trzy sekundy, sekundy na odpowiedź Ręce mi wiedną, czuję strach A moje nogi kołyszą się miarowo W ustach czuję gorzki smak Wstydu smak, tak, dobrze go znam Nie myślę już, karuzeli wir Zawładnął teraz moją głową Dławi mnie strach Strach No bo co będzie W końcu tu o własne życie gram Jeszcze raz I już zawsze I wszędzie Będę czuł, ja będę czuł Ten cholerny strach Tam w lustrze jest duch Przy lustrze nas dwóch Podnosi ręce Nie zniosę tego więcej I w lustro trach!!! Ja I mój strach Podnoszę głowę I deja-vu Widzę co zaraz tu się zdarzy A ja nie zrobię znowu nic Mam to wyryte na twarzy W ustach czuję cierpki smak Porażki smak, całkiem nieźle go znam Wracam do siebie, choć nawet ja Czuję się źle sam ze sobą Zżera mnie strach Strach… No bo co będzie W końcu tu o własne życie gram Jeszcze raz I już zawsze I wszędzie Będę czuł, ja będę czuł Ten cholerny strach | ||||
9. | Ballada o dziwnym malarzu | 07:58 | ||
muzyka: Dżem słowa: Kazimierz Galaś Puste kieszenie i torba pełna snów, Oto malarz dziwny, który bywał tu. Wszyscy go znali, wiedzieli o tym, że: Duszę swyą zaprzedał światu pędzli stu. Nie wierzył ludziom i sobie chyba też, Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez. Karmiony pogardą i rzuconym groszem, ćzęsto tu siedział, obrazy sprzedać chciał. Kto choć jeden kupi dziś? Nie widziałeś, skręcasz w lewo, chcesz już iść. A być może, gdy zobaczysz właśnie je Znajdziesz słabość swą i marzenia blask. Kto wie? Życie swe zamienił w deliryczny sen, Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens. By W końcu się odważyć i zapukać tam, Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas. Kto choć jeden kupi dziś... | ||||
10. | Poznałem go po czarnym kapeluszu | 04:15 | ||
muzyka: Dżem słowa: Ryszard Riedel Poznałem go po czarnym kapeluszu, wszedł chwiejnie do małego baru. "Hej! Przyjacielu!" - zawołałem za nim, lecz nie, nie odwrócił się Poszedłem za nim przyspieszając kroku, nie byłem pewien czy to on. Ale ten kapelusz był tak podobny, do tego który nosił John. Tam w barze stoły okalane dymem, przy jednym usiadł właśnie on. "Hej Przyjacielu!" - zawołałem doń, lecz już widziałem, że robię błąd. Spytałem, czy nie napił by się ze mną, widział, gdy wziąłem kufle dwa. "Słuchaj, pomyliłem Cię z moim przyjacielem" - powiedziałem odwracając twarz. Spojrzał na mnie dziwnym wzrokiemi i w końcu powiedział chłodno, że jeszcze nikt nie nazwał go przyjacielem No i odwrócił się odchodząc w stronę drzwi. Zrobiło mi się jakoś głupio poczułem dziwny żal "Hej Przyjacielu!" - zawołałem za nim, lecz nie, nie odwrócił się, a a a... "Hej Przyjacielu!" - zawołałem za nim, lecz nie, nie odwrócił się. | ||||
11. | Sen o Victorii | 06:58 | ||
muzyka: Paweł Berger słowa: Ryszard Riedel Dzisiaj miałem piękny sen, naprawdę piękny sen. Wolności moja, śniłem, że wziąłem z Tobą ślub. Słońce nas błogosławiło I Księżyc też tam był Wszystkie gwiazdy nieba, nieba. Wszystkie gwiazdy pod. O Victorio, moja Victorio! Dlaczego mam Cię tylko w snach? Wolności moja, Ty Victorio! Opanuj w końcu cały świat Och, gdyby tak wszyscy ludzie Mogli przeżyć taki jeden dzień. Gdy wolność wszystkich ludzi zbudzi I powie: "Idźcie tańczyć, to nie sen" O Victorio, moja Victorio! O Victoria ma! | ||||
12. | Czerwony jak cegła | 09:37 | ||
muzyka: Ryszard Riedel, Jerzy Styczyński słowa: Kazimierz Galaś Nie wiem jak mam to zrobić, ona zawstydza mnie. Strach ma tak wielkie oczy, wokół ciemno jest. Czuję się jak Benjamin i udaję, że śpię. Może walnę kilka drinków, one nakręcą mnie, Nakręcą mnie! Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec, Muszę mieć, muszę ją mieć. Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech. Muszę mieć, muszę ją mieć Nie wiem jak mam to zrobić, by mężczyzną się stać I nie wypaść ze swej roli, tego co pierwszy raz. Gładzę czule jej ciało, skradam się do jej ust. Wiem, że to jeszcze za mało, aby Ciebie mieć, No aby Ciebie, Ciebie mieć! Czerwony jak cegła... Nie wiem jak to się stało, ona chyba już śpi, Leżę obok pełen wstydu, krótki to był zryw. Będzie lepiej, gdy pójdę, nie chcę patrzyć jej w twarz. Może kiedyś da mi szansę, spróbować jeszcze raz, Jeszcze jeden, jeden raz! | ||||
13. | Wehikuł czasu - to byłby cud | 06:26 | ||
muzyka: Adam Otręba słowa: Ryszard Riedel Pamiętam dobrze ideał swój. Marzeniami żyłem jak król. Siódma rano - to dla mnie noc, Pracować nie chciałem, włóczyłem się. Za to do puszki zamykano mnie. Za to zwykle zamykano mnie. Po knajpach grywałem za piwko i chleb, Na szyciu bluesa tak mijał mi dzień. Tylko nocą do Klubu "Puls" Dżem SESSION do rana tam królował blues To już minęło, ten klimat, ten luz. Wspaniali ludzie nie powrócą, Nie pewrócą już, nie! Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat, Mój mały, intymny, muzyczny świat. Gdy tak wspominam ten miniony czas, Wiem jedno, że to nie poszło w las. Dużo bym dał, by przeżyć to znów - Wehikuł czasu to byłby cud. Mam jeszcze wiarę, odmieni się los, Znów kwiatek do lufy wetknie im ktoś Tylko nocą do Klubu "Puls"... | ||||
14. | Whisky | 10:38 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Gayer Mówią o mnie w mieście: "Co z niego za typ? Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd. Brudny, niedomytek, w stajni ciągle śpi! Czego szukasz w naszym mieście? Idź do diabla" - mówią ludzie pełni cnót. Ludzie pełni cnót. Chciałem kiedyś zmądrzeć. Po ich stronie być. Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić. Naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być. Pomyślałem więc o żonie, aby stać się jednym z nich Stać się jednym z nich, Stać się jednym z nich. Już miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię Wam, Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż: "Bardzo ładny frak masz Billy, Ale kiepski byłby z Ciebie, kiepski byłby mąż. Kiepski byłby z Ciebie mąż." Whisky moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam. Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam. Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć. Lecz nie wiedzą o tym ludzie, Że najgorzej w życiu to, To samotnym być, to samotnym być. |
1. | Abym mógł przed siebie iść | 09:17 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Gayer Pewnie ciężki znów będzie dzień, Głód i chłód obudziły mnie. W zastaw dałem jedyne palto, Które nosiłem przez tyle lat. Zimno mi, zimno mi i forsy brak, Ale nie jest źle, o nie! Został jeszcze nadziei cień, Kiedyś przecież zapomnę, że Miałem własną żonę i dom, I że dobrze było mi z nią. A jeszcze mam nadziei cień, Że to był tylko zły sen. Nikt już nie, nie namówi mnie, Abym został na dłużej gdzieś. Muszę przecież wolnym być, abym mógł, No abym mógł przed siebie iść. Czy ktoś z Was zrozumie to, Że w tym właśnie sens Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, Kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. | ||||
2. | Mała aleja róż | 05:30 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel Mam, mam już tego dość! Po co? Po co mi to wszystko? Hotele, szpan, rywale, a potem strach, Że runie, no runie to wszystko I znowu zostanę sam Nie wiem kogo słuchać mam, Tylu doradców wokół siebie mam. Niektórzy mówią, że mnie kochają, Lecz tak naprawdę kochają szmal. Któregoś dnia rzucę to wszystko I wyjdę rano, niby po chleb. Wtedy na pewno poczuję lepiej się, Zostawię za sobą ten zafajdany świat. Napełnię olejem pustą głowę i wrócę tam na Małą Aleję Róż. Napełnię olejem pustą głowę i wrócę tam na Małą Aleję Róż. Czasem płaczę, bo chce mi się płakać Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie złość Czasem płaczę, bo chce mi się płakać Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie złość Uchodzi ze mnie złość uchodzi ze mnie złość Mam już tego dość, muszę w końcu wrócić tam, Gdzie wszyscy byli, zawsze kochali czasem grzeszyli Po prostu żyli tak z dnia na dzień Tylko czy oni tam jeszcze są, Czy jeszcze jest aleja pełna róż? | ||||
3. | Powiał boczny wiatr | 04:34 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel Nie stać mnie na więcej niż na pusty żal. Gdzieś w drodze do życia powiał boczny wiatr. Dałem mu się porwać, nie wiedziałem gdzie. Obiecywał wielkie góry, a jestem na dnie. Nie stać mnie na więcej niż na parę pustych słów. Myśli też mi zabrał i pozbawił snów. Pozostawił koszmar nocy, snów pijanych dni. Nagle mi otworzył oczy, krzyczał "Żyj!" Chociaż to nie proste, zerwij to. Wyrzuć z swego domu, towarzystwo złe. Wyrzuć je. Inni przecież spokojnie śpią, Mają wszystko czego chcą. A Ty znowu idziesz w noc Ciągle słysząc drwiące głosy: "Nie stać Cię na więcej niż na pusty żal. Bo gdzieś w drodze do życia powiał boczny wiatr." Nie stać Cię na więcej niż na pusty żal... | ||||
4. | Człowieku co się z Tobą dzieje | 10:13 | ||
muzyka: Dżem słowa: Ryszard Riedel Kiedyś przez drogę przebiegł mi dziki, płowy kot Wtedy to właśnie zrozumiałem, że wielką szansę mam Szansę na swą własną drogę, na to by sobą być Żona wnet przeraziła się Gdy powiedziałem jej, że nigdy już nie pójdę z nią Nie, nie pójdę nigdzie z nią Człowieku co się z Tobą dzieje Zastanów się Ale ja już byłem tam skąd tylko dziki kot Właśnie ten co drogę przebiegł mi Moją szansą był Właśnie ten, no właśnie ten Człowieku co się z Tobą dzieje Zastanów się | ||||
5. | Mamy forsę, mamy czas | 07:05 | ||
muzyka: Paweł Berger, Jerzy Styczyński słowa: Kazimierz Galaś Już mówiła mama: "W życiu najważniejszy szmal. Co tam inni, Ty na siebie, Synku patrz. Taka gra, Ty musisz nauczyć się, że: Kto ma, kto ma forsę ten ma świat." Wiesz jak jest, nie jest źle. Same słowa mamy podkusiły mnie. Tan był przyjacielem, kto pieniądze mial. Kosztowałem wygód i gubiłem szans. Nikt się z nas nie nudził, no bo był szmal. Jedno hasło w głowie, jedno hasło w głowie miał: Mamy, mamy forsę i wolny czas. Znowu słowko szepnął, szepnął ktoś, A panienek tysiąc już prosiło się głos. I szalona każda noc i dzień, Nie widziałem wtedy nic piękniejszego ponad to. No, no ponad to, że: Mamy, mamy forsę i wolny czas. Mamy czas. Minął czas, minął dzień. Wolna miłość znudziła mi się. Każdy z nas miał już dość, Coś nowego wymyśleć trzeba by. Tak już jest, że się ludzie bawić chcą. Mamy, mamy forsę i wolny czas... | ||||
6. | Koszmarna noc | 08:16 | ||
muzyka: Adam Otręba słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Galaś Koszmarna noc już druga wstrętne wyro i koc Tłamsi mnie coś, potworne sny, Ten telewizor syczy jak wąż. Już nie mam sił, aby wyłączyć go. Już nie mam sił. Pozbierać to wszystko, to wszystko razem. Co ja tu robię, nie mam już sił. Muszę pomyśleć, kobieto pomóż mi. Sekundy minuty, sekundy minuty, Godziny i dni. Plonie ogień w głębi duszy mej - To moja młodość tak męczy, ja wiem. Rano przyjdą znów małe dziewczynki I zrobią, wszystko by pocieszyć, rozweselić mnie. Dlaczego Słońce, dlaczego Słońce świeci tak krótko? Muszę pomyśleć, kobieto pomóż mi. Sekundy minuty, sekundy minuty, Godziny i dni, godziny i dni, Sekundy minuty, godziny i dni. | ||||
7. | Naiwne pytania | 08:13 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Ryszard Riedel Jeszcze jeden, który wie czego ja od życia chcę Twardy facet, nie znam akt; Patrzy spoza grubych akt chce mnie skazać za to, że jestem już od lat na dnie, od lat na dnie chce dać wyrok rok czy dwa, żeby odciąć mnie od zła, mnie od zła nie dostaniesz mnie tak łatwo choć mnie tropisz noc i dzień już w ciemności widzę światło tam jest moja szansa - śmierć nie dostaniesz mnie tak łatwo chociaż mówisz mi na ty chcesz być moim ojcem, matką odwal się nie ufam ci, nie ufam ci prokurator to jest ktoś, kto ma takich jak ja dość nawet nie mam mu za złe, że mym ciałem brzydzi się, brzydzi się czasem wrzeszczy czasem znów w oczy patrzy mi bez słów a czasem bierze mnie na strach w końcu to jest jego fach, to jego fach nie dostaniesz mnie tak łatwo... Boże zrób coś jeśli to da mi ulgę - zabij go Boże ty go dobrze znasz, przecież on ma moją twarz Prokurator ten co wie, co jest dobre co jest złe Obserwuje kiedy śpię, nawet w śnie oskarża mnie nie dostaniesz mnie nie dostaniesz mnie nie! nie dostaniesz mnie tak łatwo nie nie! | ||||
8. | Nieudany skok | 05:40 | ||
muzyka: Ryszard Riedel, Jerzy Styczyński słowa: Ryszard Riedel Zwątpić czy uwierzyć mam? Jaki dzisiaj to ma sens? Każdy chciałby tylko przeżyć, O wolności nawet nikt już nie, nie wspomina mi. Przez okno się wychylam, całuję nocy mrok - Za mało pięter, myślę: 'nie, nie uda mi się skok, nie uda mi się skok' Paranoja zaśpiewała refren mi Paranoja, gdzie są okna, gdzie są drzwi. Czuję, że jestem w matni, nie pierwszy to już raz I chyba nie ostatni ktoś mnie uderzył w twarz, Ktoś mnie uderzył, ktoś mnie uderzył w twarz. Paranoja zaśpiewała wyrok mi. Paranoja, gdzie są okna, gdzie są drzwi. Paranoja zaśpiewała wyrok mi. Paranoja, gdzie są okna, gdzie są drzwi. I ktoś mi kaze wątpić i mówi: "Robisz błąd". Tak wielu przecież czeka, byś w końcu, abyś w końcu poszedł stąd. Przez okno się wychylam, całuję nocy mrok - za mało pięter, myślę: 'nie, nie uda mi się skok, nie uda mi się skok' Paranoja ... | ||||
9. | Jak malowany ptak | 04:48 | ||
muzyka: Jerzy Styczyński słowa: Dariusz Dusza Za oknem żywi ludzie, inny wymiar, inne życie. Czy wiesz, jak ciężko jest Walczyć z każdym nowym dniem, Każdej nocy modlić się o bezpieczny, spokojny sen. Bez nadziei i bez szans spojrzeć w karty mówiąc pas Czy przyjmiesz mnie mój Boże, kiedy odejść przyjdzie czas? Czy podasz mi swą rękę? A może będziesz się bał, będziesz się bał... Za oknem wrzeszczą ludzie, Szybę stłukł rzucony kamień. Czy wiesz jak czuję się, Gdy wy objęciach trzymam śmierć? Gdy wyrok napisany w lekarza oczach szklanych. Gdy lecę, lecę tak, jak ten malowany ptak. Czy przyjmiesz mnie mój Boże... Za oknem wrzeszczą ludzie... Czy przyjmiesz mnie mój Boże... |
1. | Harley mój | 07:12 | ||
muzyka: Dżem słowa: Ryszard Riedel Kiedy siędzę na maszynie totalny czuję luz Włączam silnik, daję kopa, za mną tylko kurz. To wspaniała jest maszyna choć ma czterdzieści lat. Stary mój też ją dosiadał, To samo czul mój starszy brat. Harley mój, to jest to. Kocham go, kocham go. Harley mój, to jest to, kocham go, kocham go. On zmienił moje życie odkąd poskładałem go. On wyleczył mnie z kompleksów, dał mi swoją moc. Nigdy mnie nie zdradził, nie zawiódł ani raz. To wspaniała jest maszyna, Choć ma już ze czterdzieści lat. Haney mój, to jest to, kocham go, kocham go... On zmienił moje życie odkąd... | ||||
2. | Wokół sami lunatycy | 05:09 | ||
muzyka: Jerzy Styczyński, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel Sen to zło nie ma złudzeń, sen agarnął wszystkich ludzi. Czarno wokół, miasto śpi, nikt nie może się obudzić. Kot na dachu, szczur w kanale, Księżyc kusi mundurki białe. Zielonego światła brak Lunatycy otaczają mnie Ooo! Ooo! Bloki czarne cień rzucają, a z otwartych, ślepych okien jak łzy białe. Lunatycy uciekają, lunatycy uciekają. Zakochani w sobie, wokół same lustra otaczają ich. Nie widzą nic, nie słyszą nic, nic nie czują Lunatycy otaczają mnie Ooo! Ooo! | ||||
3. | Kim jestem - jestem sobie | 05:17 | ||
muzyka: Ryszard Riedel, Jerzy Styczyński słowa: Ryszard Riedel Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też. Jestem sobie ojcem, sobie matką, sobie bratem. Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też. Jestem sobie ojcem, sobie matką, sobie bratem. Szatanem jestem złym, aniołem z aureolą, Wrogiem i kochankiem, aktorem z ulubioną rolą, Dopełnieniem świata, oceanem, pustą szklanką. Jestem i wyrokiem, nawet sędzią, nawet katem. Jestem, jestem wszystkim, nawet bogiem, Tylko sobą, sobą być nie mogę, o nie! Jestem, jestem wszystkim, nawet bogiem, Tylko sobą, sobą być nie mogę, o nie! | ||||
4. | Autsajder | 09:32 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Mirosław Bochenek Chociaż puste mam kieszenie, No i wódy czasem brak. Ja już nigdy się nie zmienię, Zawsze będę żył już tak. Nie słuchałem nigdy ojca, Choć przestrzegał: "Zgnoją Cię!" Z naiwności w oczach chłopca Dziś już wielu śmieje się. Ale jedno wiem po latach. Prawdę musisz znać i ty: Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść na psy Kumpel zdradził mnie niejeden I niejeden przegnał, lecz Nie szukałem zemsty w niebie. Co kto robi jego rzecz. v To dziewczyna, którą miałem, Chciała w życiu tylko mnie. Teraz z innym jest na stałe, Każdy kocha tak jak chce. Ale jedno wiem po latach, Prawdę musisz znać i ty: Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść... zejść na psy! Chociaż puste mam kieszenie, No i wódy czasem brak. Ja już nigdy się nie zmienię, Zawsze będę będę tak! | ||||
5. | Dzień, w którym pękło niebo | 06:15 | ||
muzyka: Paweł Berger, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel Powiedział Pan, powiedział Pan: "Daję Wam ogień,podajcie sobie ręce I żyjcie w zgodzie, Żyjcie w zgodzie z ptakami. Niech płoną serca i oczy Wasze niech Nigdy nie znają łez. Nie znają łez." Odszedł, a ciało swe pogodził z ptakiem. I wiecznym cierpieniem I była miłość i była zgoda, Każdy był wolny, wolny był każdy ptak. Pewnego dnia, pewnego dnia pękło niebo I lunął straszny deszcz. Wtedy krzyknął ktoś I chłód ogarnął wszystkie serca, A w oczach pojawił się strach. Ludzie podali sobie noże zamiast rąk I upiekli ptaki! | ||||
6. | Najemnik I | 06:24 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Kazimierz Galaś Był rozkaz, więc biegnę, biegnę naprzód. Tam za wzgórzami jest wróg. Ktoś upadł, nie patrzę nawet kto, Przecież za chwilę mogę to być ja. I biegę, biegę choć brakuje sił. Nie mogę, nie mogę dać zabić się, Ot tak abić się. Nie chciałbym, nie chciałbym przecież, przecież umrzeć, Chociaż jaki to ma sens. Gdy wolność sprzedałem a więc życie, życie też. Gdy wolność sprzedałem a więc życie, życie też. Przez to jaki byłem, byłem głupi, Wokoło troga, wokoło śmierć. Nie mogę patrzeć jak leje się krew. Dlaczego, o co ja walczę? Nie pozwolono mi myśleć, zabijać tylko mam. Sto funtów na tydzień to za życie trochę za mało. W sam raz wystarczy na legionową trumnę. Na legionową trumnę i honorową salwę. | ||||
7. | Partyzant | 06:57 | ||
muzyka: Zbigniew Szczerbiński słowa: Maciej Balcar Kryję twarz za zasłoną rąk Gdybym mógł pewnie uciekłbym stąd Ciągle myślę: Gdzie był błąd? No gdzie był mój błąd… Wkoło grzmią kanonady bomb A mój dom parę kroków stąd Paru ludzi jeszcze wczoraj a Dziś zostałem całkiem sam Czy los Przesądzony jest, czy zgubiony jestem…? Mój los, zły los… Bronię tego miejsca jak lew Za tych co przelali tu krew Jeszcze dzień, może wytrwam tu dwa… Moze dwa… Boże mój, czemu bawią się tak W imię czego niszczą mój świat I nadzieję na następny dzień I wiarę… I wiarę w sens: Walczę ze złem A zło rośnie we mnie z każdym dniem Jaki w tym sens Gdy zabijam -czuję się lżej I coraz mnie mniej A zło rośnie we mnie z każdym dniem Jaki w tym sens Jaki sens… Tu niedawno stał mój dom Wszystko kwitło po horyzont A spokoju nie zakłócał nikt Nie zakłócał nikt Odkąd ktoś kilometry wgłąb Znalazł ropę, kazał zwijać się stąd Wziąłem broń, broniąc tego co mam Stałem się złym Partyzantem Którego ściga prawy świat | ||||
8. | Do kołyski | 06:59 | ||
muzyka: Jerzy Styczyński słowa: Maciej Balcar Żyj z całych sił I uśmiechaj się do ludzi Bo nie jesteś sam Śpij, nocą śnij Niech zły sen cię nigdy więcej nie obudzi Teraz śpij Niech dobry bóg Zawsze cię za rękę trzyma Kiedy ciemny wiatr Porywa spokój Siejąc smutek i zwątpienie Pamiętaj, że Jak na deszczu łza Cały ten świat nie znaczy nic a nic... Chwila która trwa Może być najlepszą z twoich chwil... Idź własną drogą Bo w tym cały sens istnienia Żeby umieć żyć Bez znieczulenia Bez niepotrzebnych niespełnienia Myśli złych Jak na deszczu łza Cały ten świat nie znaczy nic a nic... Chwila która trwa Może być najlepszą z twoich chwil... | ||||
9. | Nie patrz tak na mnie | 05:16 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Krzysztof Feusette, Maciej Balcar Wyczuła mnie Błysnął śnieg w ciemnych oczach Była jak sen Ubrana w dym z papierosa Rzekła mi: hej Hej, mam ochotę na miłość Ja na to: nie, nie, nie! Już to kiedyś ledwo przeżyłem Jesteś nie dla mnie Jesteś nie ta Nie patrz tak na mnie Tu i teraz Wolę zostać sam No I gdzie mam iść? Rzuciła gdy zamykali bar Jest tyle dróg Kiedy się ma 18 lat Jesteś nie dla mnie Jesteś nie ta Nie patrz tak na mnie Tu i teraz Wolę zostać sam Dokoła tyle pięknych kobiet jest Ty jedna najpiękniejsza jesteś, lecz Nie dla mnie taka miłość Nie ten sen O, nie Jesteś nie dla mnie Jesteś nie ta Nie patrz tak na mnie Tu i teraz Wolę zostać sam |
1. | List do M. | 09:02 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Dorota Zawiesienko, Ryszard Riedel Mamo piszę do Ciebie wiersz, Może ostatni, na pewno pierwszy. Jest głęboka, ciemna noc, Siedzę w łóżku a obok śpi ona I tak spokojnie oddycha. Dobiega mnie jakaś muzyka, Nie to tylko w mej głowie szum. Siedzę i tonę i tonę we łzach, Bo jest mi smutno, bo jestem sam. Dławi mnie strach. Samotność to taka straszna trwoga, Ogarnia mnie, przenika mnie. Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że Że nie ma Boga, nie ma nie! Spokojny jest tylko mój dom, Gdzie Ty jesteś a mnie tam nie ma. Gdzie nie wrócę już chyba, chyba nie. Mamo bardzo Cię kocham, kocham Cię! Myślałem, że Ty skrzywdziłaś mnie, A to ja skrzywdziłem Ciebie. Szkoda, że tak późno pojąłem to. Tak późno to, to zrozumiałem. Zrozumiałem to. Samotność to taka straszna trwoga... | ||||
2. | Złoty paw | 05:56 | ||
muzyka: Adam Otręba, Andrzej Urny słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Gayer Miałem kiedyś wielki dom Piękny ogród otaczał go Gdzie co noc słychać było pawia krzyk, Jak zapowiedź losu, Kiedy rankiem znajdowałem tam złote jajo, Wielkie złote jajo. Nie wiem sam, skąd wyziął się tam. Nigdy przedtem o tym nie, nie myślałem. Bo i po co, kiedy miałem wielki kopiec złotych jaj I przyjaciół wielu otaczało mnie. Nie byłem sam, o nie, nie byłem sam. Pewnej nocy prysnął czar. Ptak nie znosił już złotych jaj. Trefne karty rozdał los, Więc przegrałem partię z nim. A życie, toczyło się dalej. A życie, toczyło się dalej. A życie, toczyło się dalej. Ładnych kilka długich lat minęło od tej nocy, Której nigdy nie, nie zapomnę mu. Siedzę teraz sam w ogrodzie, Wśród umarłych kwiatów. Nikt już nie, nikt już nie odwiedza mnie. Czasem tylko przyjdzie on, Czasem tylko przyjdzie on - piękny, Czasem tylko przyjdzie on - piękny, dumny Jak to paw, jak to zwykle paw. | ||||
3. | Strach | 06:20 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Maciej Balcar Za chwilę skończy się mój czas Mam trzy sekundy, sekundy na odpowiedź Ręce mi wiedną, czuję strach A moje nogi kołyszą się miarowo W ustach czuję gorzki smak Wstydu smak, tak, dobrze go znam Nie myślę już, karuzeli wir Zawładnął teraz moją głową Dławi mnie strach Strach No bo co będzie W końcu tu o własne życie gram Jeszcze raz I już zawsze I wszędzie Będę czuł, ja będę czuł Ten cholerny strach Tam w lustrze jest duch Przy lustrze nas dwóch Podnosi ręce Nie zniosę tego więcej I w lustro trach!!! Ja I mój strach Podnoszę głowę I deja-vu Widzę co zaraz tu się zdarzy A ja nie zrobię znowu nic Mam to wyryte na twarzy W ustach czuję cierpki smak Porażki smak, całkiem nieźle go znam Wracam do siebie, choć nawet ja Czuję się źle sam ze sobą Zżera mnie strach Strach… No bo co będzie W końcu tu o własne życie gram Jeszcze raz I już zawsze I wszędzie Będę czuł, ja będę czuł Ten cholerny strach | ||||
4. | Ballada o dziwnym malarzu | 07:58 | ||
muzyka: Dżem słowa: Kazimierz Galaś Puste kieszenie i torba pełna snów, Oto malarz dziwny, który bywał tu. Wszyscy go znali, wiedzieli o tym, że: Duszę swyą zaprzedał światu pędzli stu. Nie wierzył ludziom i sobie chyba też, Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez. Karmiony pogardą i rzuconym groszem, ćzęsto tu siedział, obrazy sprzedać chciał. Kto choć jeden kupi dziś? Nie widziałeś, skręcasz w lewo, chcesz już iść. A być może, gdy zobaczysz właśnie je Znajdziesz słabość swą i marzenia blask. Kto wie? Życie swe zamienił w deliryczny sen, Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens. By W końcu się odważyć i zapukać tam, Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas. Kto choć jeden kupi dziś... | ||||
5. | Poznałem go po czarnym kapeluszu | 04:15 | ||
muzyka: Dżem słowa: Ryszard Riedel Poznałem go po czarnym kapeluszu, wszedł chwiejnie do małego baru. "Hej! Przyjacielu!" - zawołałem za nim, lecz nie, nie odwrócił się Poszedłem za nim przyspieszając kroku, nie byłem pewien czy to on. Ale ten kapelusz był tak podobny, do tego który nosił John. Tam w barze stoły okalane dymem, przy jednym usiadł właśnie on. "Hej Przyjacielu!" - zawołałem doń, lecz już widziałem, że robię błąd. Spytałem, czy nie napił by się ze mną, widział, gdy wziąłem kufle dwa. "Słuchaj, pomyliłem Cię z moim przyjacielem" - powiedziałem odwracając twarz. Spojrzał na mnie dziwnym wzrokiemi i w końcu powiedział chłodno, że jeszcze nikt nie nazwał go przyjacielem No i odwrócił się odchodząc w stronę drzwi. Zrobiło mi się jakoś głupio poczułem dziwny żal "Hej Przyjacielu!" - zawołałem za nim, lecz nie, nie odwrócił się, a a a... "Hej Przyjacielu!" - zawołałem za nim, lecz nie, nie odwrócił się. | ||||
6. | Sen o Victorii | 06:58 | ||
muzyka: Paweł Berger słowa: Ryszard Riedel Dzisiaj miałem piękny sen, naprawdę piękny sen. Wolności moja, śniłem, że wziąłem z Tobą ślub. Słońce nas błogosławiło I Księżyc też tam był Wszystkie gwiazdy nieba, nieba. Wszystkie gwiazdy pod. O Victorio, moja Victorio! Dlaczego mam Cię tylko w snach? Wolności moja, Ty Victorio! Opanuj w końcu cały świat Och, gdyby tak wszyscy ludzie Mogli przeżyć taki jeden dzień. Gdy wolność wszystkich ludzi zbudzi I powie: "Idźcie tańczyć, to nie sen" O Victorio, moja Victorio! O Victoria ma! | ||||
7. | Czerwony jak cegła | 09:37 | ||
muzyka: Ryszard Riedel, Jerzy Styczyński słowa: Kazimierz Galaś Nie wiem jak mam to zrobić, ona zawstydza mnie. Strach ma tak wielkie oczy, wokół ciemno jest. Czuję się jak Benjamin i udaję, że śpię. Może walnę kilka drinków, one nakręcą mnie, Nakręcą mnie! Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec, Muszę mieć, muszę ją mieć. Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech. Muszę mieć, muszę ją mieć Nie wiem jak mam to zrobić, by mężczyzną się stać I nie wypaść ze swej roli, tego co pierwszy raz. Gładzę czule jej ciało, skradam się do jej ust. Wiem, że to jeszcze za mało, aby Ciebie mieć, No aby Ciebie, Ciebie mieć! Czerwony jak cegła... Nie wiem jak to się stało, ona chyba już śpi, Leżę obok pełen wstydu, krótki to był zryw. Będzie lepiej, gdy pójdę, nie chcę patrzyć jej w twarz. Może kiedyś da mi szansę, spróbować jeszcze raz, Jeszcze jeden, jeden raz! | ||||
8. | Wehikuł czasu - to byłby cud | 06:26 | ||
muzyka: Adam Otręba słowa: Ryszard Riedel Pamiętam dobrze ideał swój. Marzeniami żyłem jak król. Siódma rano - to dla mnie noc, Pracować nie chciałem, włóczyłem się. Za to do puszki zamykano mnie. Za to zwykle zamykano mnie. Po knajpach grywałem za piwko i chleb, Na szyciu bluesa tak mijał mi dzień. Tylko nocą do Klubu "Puls" Dżem SESSION do rana tam królował blues To już minęło, ten klimat, ten luz. Wspaniali ludzie nie powrócą, Nie pewrócą już, nie! Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat, Mój mały, intymny, muzyczny świat. Gdy tak wspominam ten miniony czas, Wiem jedno, że to nie poszło w las. Dużo bym dał, by przeżyć to znów - Wehikuł czasu to byłby cud. Mam jeszcze wiarę, odmieni się los, Znów kwiatek do lufy wetknie im ktoś Tylko nocą do Klubu "Puls"... | ||||
9. | Whisky | 10:38 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Gayer Mówią o mnie w mieście: "Co z niego za typ? Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd. Brudny, niedomytek, w stajni ciągle śpi! Czego szukasz w naszym mieście? Idź do diabla" - mówią ludzie pełni cnót. Ludzie pełni cnót. Chciałem kiedyś zmądrzeć. Po ich stronie być. Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić. Naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być. Pomyślałem więc o żonie, aby stać się jednym z nich Stać się jednym z nich, Stać się jednym z nich. Już miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię Wam, Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż: "Bardzo ładny frak masz Billy, Ale kiepski byłby z Ciebie, kiepski byłby mąż. Kiepski byłby z Ciebie mąż." Whisky moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam. Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam. Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć. Lecz nie wiedzą o tym ludzie, Że najgorzej w życiu to, To samotnym być, to samotnym być. |