To ja, złodziej
Skład:
Paweł Berger - instrumenty klawiszowe
Jacek Dewódzki - śpiew
Adam Otręba - gitara
Beno Otręba - gitara basowa i śpiew
Jerzy Styczyński - gitara
Zbigniew Szczerbiński - perkusja
Realizacja dźwięku - Leszek "Czubek" Wojtas, asystent J. Kołtuniak
Nagrań dokonano w studiu Zbigniewa Preisnera w Niepołomicach
Wydawnictwa
MC Box Music/Pomaton EMI; Premiera 24 czerwca 2000
CD Box Music/Pomaton EMI; 2000r.
1. | To ja, złodziej | 05:44 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Jacek Bromski Pucujesz gablotę od rana w niedzielę, Żeby się co tydzień pokazać w kościele. A wystarczy jedna nieuważna chwila, Żeby ta gablota kierowcę zmieniła. To ja złodziej, to ja złodziej Ja pędzę przed siebie w Twoim samochodzie. Żuję Twoją gumę, słucham Twoich płyt, A Twoja świadomość określa mój byt. 200 na godzinę, glina w radar pluje. Już mnie nie dogoni, nawet nie próbuje. Jak znajdę swój koniec na przydrożnym drzewie, Zostawię Ci auto na parkingu w niebie. To ja złodziej, to ja złodziej... Diabeł mi szykuje kocioł pełen smoły. Bo Ty byłeś smutny, kiedy ja wesoły. Przypali mi boki diabelskim palnikiem, Bo mu też zwinęli całkiem nową brykę. To ja złodziej, to ja złodziej... To ja złodziej, to ja złodziej Pogiąłem zderzaki w Twoim samochodzie. A jak mi się znudzi ta Twoja gablota - Puszczę ją do ludzi, będzie po kłopotach. | ||||
2. | Yellow tank (Józef Bachleda) | |||
3. | Ludzie ulicy (Oddział Zamknięty) | |||
4. | Largo (Henri Seroka) | |||
5. | Autsajder | 06:40 | ||
muzyka: Benedykt Otręba słowa: Mirosław Bochenek Chociaż puste mam kieszenie, No i wódy czasem brak. Ja już nigdy się nie zmienię, Zawsze będę żył już tak. Nie słuchałem nigdy ojca, Choć przestrzegał: "Zgnoją Cię!" Z naiwności w oczach chłopca Dziś już wielu śmieje się. Ale jedno wiem po latach. Prawdę musisz znać i ty: Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść na psy Kumpel zdradził mnie niejeden I niejeden przegnał, lecz Nie szukałem zemsty w niebie. Co kto robi jego rzecz. v To dziewczyna, którą miałem, Chciała w życiu tylko mnie. Teraz z innym jest na stałe, Każdy kocha tak jak chce. Ale jedno wiem po latach, Prawdę musisz znać i ty: Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść... zejść na psy! Chociaż puste mam kieszenie, No i wódy czasem brak. Ja już nigdy się nie zmienię, Zawsze będę będę tak! | ||||
6. | Senna jak lawina (Joanna Dark) | |||
7. | Rondo (Henri Seroka) | |||
8. | To ja, złodziej - wersja instrumentalna | 03:12 | ||
muzyka: Benedykt Otręba Wersja instrumentalna | ||||
9. | Dzień śmierci (Oddział Zamknięty) | |||
10. | Whisky | 05:28 | ||
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Gayer Mówią o mnie w mieście: "Co z niego za typ? Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd. Brudny, niedomytek, w stajni ciągle śpi! Czego szukasz w naszym mieście? Idź do diabla" - mówią ludzie pełni cnót. Ludzie pełni cnót. Chciałem kiedyś zmądrzeć. Po ich stronie być. Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić. Naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być. Pomyślałem więc o żonie, aby stać się jednym z nich Stać się jednym z nich, Stać się jednym z nich. Już miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię Wam, Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż: "Bardzo ładny frak masz Billy, Ale kiepski byłby z Ciebie, kiepski byłby mąż. Kiepski byłby z Ciebie mąż." Whisky moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam. Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam. Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć. Lecz nie wiedzą o tym ludzie, Że najgorzej w życiu to, To samotnym być, to samotnym być. | ||||
11. | Symphonie nocturne (Henri Seroka) | |||
12. | Finale (Henri Seroka) | |||