
[2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
aaa no i baardzo miło było pomóc tej dziewczynie w wiązaniu butów między całym tłumem ;d pozdrawiam. 

Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
Bambucz pisze:Dobrze było!
Tylko pytam ja się, gdzie były sztandary na których się podpisywaliśmy? Ktoścoś wspominał, żem iały na scenie zawisnąć? Hym?
Nie zawsze wszystko wyjdzie. Nie dość, że były wciąż mokre, to między koncertem Sztywnego i Dżemu nie było zbyt wiele czasu by to zorganizować (w tym roku kapela miała już wcześniej rozstawiony sprzęt na scenie). Ale pamiątka będzie zacna.
Piwko jedno, albo dwa....no i słoik Dżemu
Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
A ja tak od rana się zbieram żeby coś napisać. Festiwal był dla mnie wspaniały, piękne dźwięki, do tej pory słyszę te piękne solówki Andrzeja Nowaka( no i oczywiście niezawodne "spojrzenie z pogardą"
), Jurka, Adasia .... Tyle pięknego łkania gitarowego, że dech momentami zapierało. Tak czekam co roku na ten festiwal a potem tak szybko mija, że nawet nie wiadomo kiedy. Jednak wazniejsze nawet od tych dźwięków bylo to, że mogłam tą radość dzielić z Wami. W takim towarzystwie nawet ulewny deszcz nie przeszkadza .Nie będę wymieniać bo wiecie o kogo chodzi. Cudownie było zobaczyć Wasze kochane twarzyczki. Mocno Was ściskam i do zobaczenia ... mam nadzieję wkrótce
Pozdrawiam
Iva
ps. Szkoda, że nie udalo się z wszystkimimi zobaczyć ale nadrobimy


Pozdrawiam
Iva
ps. Szkoda, że nie udalo się z wszystkimimi zobaczyć ale nadrobimy

Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
smar666 pisze:Bambucz pisze:Dobrze było!
Tylko pytam ja się, gdzie były sztandary na których się podpisywaliśmy? Ktoścoś wspominał, żem iały na scenie zawisnąć? Hym?
Nie zawsze wszystko wyjdzie. Nie dość, że były wciąż mokre, to między koncertem Sztywnego i Dżemu nie było zbyt wiele czasu by to zorganizować (w tym roku kapela miała już wcześniej rozstawiony sprzęt na scenie). Ale pamiątka będzie zacna.
To ja bym mógł sobie tymczasowo sobie z tego fototapetę zrobić?
Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
Dementis pisze:No właśnie tylko tam były jego utwory.
Nie tylko. Były też np. na koncercie dla Pawła, a np Być Albo mieć czy Tylko dwa piwa nieraz na Festiwalu czy 'zwykłych' koncertach
------------------------
armin@cree.pl
----
http://www.cree.pl
http://www.youtube.com/armin1986koncerty
http://picasaweb.google.pl/Armin1986
armin@cree.pl
----
http://www.cree.pl
http://www.youtube.com/armin1986koncerty
http://picasaweb.google.pl/Armin1986
Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
wreszcie znalazłem pięć minut żeby coś napisać.
powiem bardzo nieskromnie, gdyby nie my to by była kicha a nie Festiwal
muzycznie interesowało mnie tylko TSA i Dżem, wiec gdyby nie czas spędzony w naszym pozytywnie skazanym namiocie, to bym się chyba zanudził
zatem, dziękuje Wam, że byliśmy tam
o TSA powiem krótko: jak zwykle był ogień, jak zwykle był bardzo bliźniaczy set, jak zwykle był jeden bis i jak zwykle było cudnie
Marek Piekarczyk jako jeden z nielicznych pamięta gdzie i po co przyjeżdża. Zawsze znajdzie czas żeby powiedzieć coś o Ryśku, jak i coś ku przestrodze i chwała mu za to.
chciałem jeszcze powiedzieć taką ciekawostkę
kiedy ostatnio słyszałem TSA Andrzej miał za sobą cztery paczki Labogi, w Chorzowie było ich 6 ( słownie: sześć), niebawem będzie potrzebny dodatkowy bus na te Jego piece
Dżem, jak już pisałem w spoilerze, pozamiatał
przemokłem totalnie, ale na tym koncercie mógłbym stać nawet w śniegu, to było po prostu coś wspaniałego.
seta powinno się wydrukować, dopisać z przodu jako pierwszy utwór "Wiem na pewno wiem" i nazwać to wszystko SETem IDEALNYm
Solówka Jurka z Tylko ja i Ty kolejny raz utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest po prostu wybitna i choć Styka nie ma słabych solówek to ta jest po prostu numero uno
no i muszę jeszcze wspomnieć o Koszmarnej nocy która powaliła mnie na kolana po raz drugi, to jest zdecydowanie mój ulubiony utwór Dżemu.
aa i jeszcze te trzy GoldTopy, złoto bardzo wysokiej próby
ale, żeby nie tylko o złocie mówić, to mam jedno ALE:
"pamiętajcie o Ryśku i o Pawle" jest jak najbardziej słuszne, ale na zwykłych koncertach.
Na Festiwalu im Ryśka, od byłego zespołu Ryśka, oczekiwałbym czegoś więcej...
nie zmienia to jednak faktu, że muzycznie było cudnie.
i jeszcze na koniec, zupełny OFF TOP
IDZIE IDZIE PODBESKIDZIE !
dziękuje
tym akurat głośno chwalić się nie musisz
powiem bardzo nieskromnie, gdyby nie my to by była kicha a nie Festiwal

muzycznie interesowało mnie tylko TSA i Dżem, wiec gdyby nie czas spędzony w naszym pozytywnie skazanym namiocie, to bym się chyba zanudził


o TSA powiem krótko: jak zwykle był ogień, jak zwykle był bardzo bliźniaczy set, jak zwykle był jeden bis i jak zwykle było cudnie

Marek Piekarczyk jako jeden z nielicznych pamięta gdzie i po co przyjeżdża. Zawsze znajdzie czas żeby powiedzieć coś o Ryśku, jak i coś ku przestrodze i chwała mu za to.
chciałem jeszcze powiedzieć taką ciekawostkę


Dżem, jak już pisałem w spoilerze, pozamiatał
przemokłem totalnie, ale na tym koncercie mógłbym stać nawet w śniegu, to było po prostu coś wspaniałego.
seta powinno się wydrukować, dopisać z przodu jako pierwszy utwór "Wiem na pewno wiem" i nazwać to wszystko SETem IDEALNYm
Solówka Jurka z Tylko ja i Ty kolejny raz utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest po prostu wybitna i choć Styka nie ma słabych solówek to ta jest po prostu numero uno

no i muszę jeszcze wspomnieć o Koszmarnej nocy która powaliła mnie na kolana po raz drugi, to jest zdecydowanie mój ulubiony utwór Dżemu.
aa i jeszcze te trzy GoldTopy, złoto bardzo wysokiej próby

ale, żeby nie tylko o złocie mówić, to mam jedno ALE:
"pamiętajcie o Ryśku i o Pawle" jest jak najbardziej słuszne, ale na zwykłych koncertach.
Na Festiwalu im Ryśka, od byłego zespołu Ryśka, oczekiwałbym czegoś więcej...
nie zmienia to jednak faktu, że muzycznie było cudnie.
i jeszcze na koniec, zupełny OFF TOP
IDZIE IDZIE PODBESKIDZIE !
dziękuje

Dementis pisze:Karolu pisze:A było przyjść na 30 urodziny Zespołu do Spodka
No właśnie tylko tam były jego utwory. Mam koncert na kompie, ale mimo wszystko żałuję, że mnie nie było.
tym akurat głośno chwalić się nie musisz

Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
Hej.
Nie będę pisał tutaj jakiś długich wypracować, bo szczerze padam, dopiero godzinę temu wróciłem do domu, a i tak wszyscy już wszystko napisali.
Chciałem tylko napisać, że było cudownie, wszyscy mówili o atmosferze panującej na festiwalu, ale moje wyobrażenie było trochę inne, nie spodziewałem się aż takich cudów jak zobaczyłem
Miło było naprawdę wziąć udział w konkursie Skazanych, trochę sobie pobiegałem, ale warto było
Szkoda tylko, że tak wcześnie się to skończyło, ale skoro władze kazały no to niestety - siła wyższa.
Za rok wracamy, mam nadzieję, że nowy namiot nie będzie przeciekał, bo niestety w tym po dzisiejszej nocy pływałem i żałowałem, że nie mam ze sobą pontonu
Nie będę pisał tutaj jakiś długich wypracować, bo szczerze padam, dopiero godzinę temu wróciłem do domu, a i tak wszyscy już wszystko napisali.
Chciałem tylko napisać, że było cudownie, wszyscy mówili o atmosferze panującej na festiwalu, ale moje wyobrażenie było trochę inne, nie spodziewałem się aż takich cudów jak zobaczyłem

Miło było naprawdę wziąć udział w konkursie Skazanych, trochę sobie pobiegałem, ale warto było

Szkoda tylko, że tak wcześnie się to skończyło, ale skoro władze kazały no to niestety - siła wyższa.
Za rok wracamy, mam nadzieję, że nowy namiot nie będzie przeciekał, bo niestety w tym po dzisiejszej nocy pływałem i żałowałem, że nie mam ze sobą pontonu

"Dlaczego chowacie pod klosz
wartości, wartości tego świata..."
wartości, wartości tego świata..."
Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
To może i ja coś napiszę
To był mój pierwszy Festiwal i długo zastanawiałam się jak będzie...teraz już mogę spokojnie powiedzieć: było cudownie! Poziom muzyczny jak najbardziej na plus. Ze wszystkich koncertów wg mnie najlepsze: TSA, Sztywny Pal Azji, Ścigani, no i rzecz jasna Dżem (chyba najlepszy, na jakim do tej pory byłam). Atmosfera na Festiwalu też świetna, a to oczywiście dzięki Wam...i tutaj dziękuję wszystkim z którymi udało się spotkać i choć chwilkę porozmawiać 
Nie będę pisać więcej, bo chyba wszystko zostało już powiedziane. Czekam z niecierpliwością na kolejny Festiwal


Nie będę pisać więcej, bo chyba wszystko zostało już powiedziane. Czekam z niecierpliwością na kolejny Festiwal

Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
Adi pisze:tym akurat głośno chwalić się nie musisz
Nie chce mi się za każdym razem wkładać płytki do napędu, aby posłuchać. Zgrałem z płyt na kompa i jest. Przy okazji płyty mi się nie niszczą. Chyba, że wg Ciebie się "chwaliłem", że mnie nie było na 30-sto leciu... Trudno.
@topic
Jest tu ktoś z Wołczyna? Zajebisty był ten transparent, ale szkoda, że na telebimie nie było go widać dokładnie bo było ciut za ciemno... Był ktoś tak blisko i złapał opaski, które rzucał Maciek?
Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
Identyczne opaski jak te, które Maciek rzucał można było gdzieś kupić, a transparent był rzeczywiście cudowny, gratuluję im wytrwałości, bo w miejscu w którym stali musiało być ciężko tak stać, spory ruch tam był na szybszych kawałkach...
"Dlaczego chowacie pod klosz
wartości, wartości tego świata..."
wartości, wartości tego świata..."
Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
Pora nieco dziwna ale właśnie nieco "doszłam do siebie". No i to jest ta pora, gdy mogę zająć się wyłącznie tym czym chcę.
Pewnie znowu namieszam ale: co tam....
Może zacznę od tego, że nie planowałam być na festiwalu i w ostatnim momencie okazało się, że mogę "wybyć" z chałupki na 1 dzień (ten drugi - z koncertem Dżemu).
Krótko mówiąc, odniosłam wrażenie, że imprezka chyli się zdecydowanie ku upadkowi. Zwłaszcza w porównaniu do festiwali odbywających się na Paprocanach. Kto nie był tam nigdy - nie będzie miał pojęcia o czym mówię...
Najlepiej świadczy o tym frekwencja. Jedynie koncert Dżemu zgromadził więcej ludzi. Domyślam się, że również TSA podniosło znacząco temperaturę.
Wyprawa na Pola Marsowe dość mocno nadszarpnęła mój emerycki budżet. Koszt paliwa w obie strony z W-wy do Chorzowa, parking - 10 zł, bilecik - 50 zł, obowiązkowe DVD - 70 zł plus bieżące wydatki festiwalowe aby nie siedzieć o suchym pysku. Chociaż muszę przyznać, że i tak ceny straganowe zdecydowanie znormalniały.
Organizacyjnie bez żadnych zastrzeżeń (no może konfiskata przez ochronę słoiczka ze smalczykiem do kanapek była lekką paranoją - ale nie takie rzeczy się przeżyło). Toi-toiki całkiem do użytku włącznie z papierem toaletowym! (już wiecie, że to mój ulubiony temat).
Dobrze chronione pole namiotowe przed postronnymi osobami, ogólnie dostępna i niedroga kawa i herbata to jest podstawowe minimum potrzebne mi do szczęścia.
Oczywiście najbardziej negatywny wpływ na tegoroczne spotkanie miała obrzydliwa pogoda no ale to nie jest niczyją winą.
Prawdę mówiąc nie mam bladego pojęcia jak organizatorzy udźwigną obciążenia finansowe przy tak małej frekwencji... i nie chcę być złym prorokiem ale wcale się nie zdziwię jak za rok przeczytam informację, że festiwal w ogóle się nie odbędzie. Oby tak się nie stało.
Muzycznie OK. Ścigani, Adaś Kulisz i Sztywni pokazali co potrafią i nie zawiodłam się na nich. Wzruszyła mnie obecność Giera, który okazał się, przy wsparciu przyjaciół, bardzo dzielny.
Koncert Dżemu byłby wspaniały gdyby nie pogoda, która spowodowała, że trudno było mi się skupić na muzyce w całkiem przemoczonych spodniach, drżąc z chłodu. Kalosze, parasol i wędkarska, gumowa kurtka nie wystarczyły.
Najbardziej podobał mi się set z Bastkiem. No ale tu mogę być zupełnie nieobiektywna. "Koszmarna noc" - to był po prostu majstersztyk! Wspaniałe było dla mnie wykonanie "Jesionów". Chłopaki grali cudownie: było czego słuchać! Niestety, jak już pisaliście, dość szybko nadeszła nieubłagana 24.00.
Niezaprzeczalnie największym plusem festiwalu jest możliwość spotkania i rozmowy z ludźmi, którzy podobnie czują i słyszą
To jest bezcenne.
Za to pięciogodzinny powrót remontowaną Gierkówką, w towarzystwie szalonych tirów, w deszczu i w dodatku w mokrych gaciach mocno mnie nadszarpnął. Prawdę mówiąc nie wiem jak mój wierny towarzysz podróży, cudny Jarek to wytrzymał. Znów w uszach brzmiała mi koszmarna noc
.
Pewnie znowu namieszam ale: co tam....
Może zacznę od tego, że nie planowałam być na festiwalu i w ostatnim momencie okazało się, że mogę "wybyć" z chałupki na 1 dzień (ten drugi - z koncertem Dżemu).
Krótko mówiąc, odniosłam wrażenie, że imprezka chyli się zdecydowanie ku upadkowi. Zwłaszcza w porównaniu do festiwali odbywających się na Paprocanach. Kto nie był tam nigdy - nie będzie miał pojęcia o czym mówię...
Najlepiej świadczy o tym frekwencja. Jedynie koncert Dżemu zgromadził więcej ludzi. Domyślam się, że również TSA podniosło znacząco temperaturę.
Wyprawa na Pola Marsowe dość mocno nadszarpnęła mój emerycki budżet. Koszt paliwa w obie strony z W-wy do Chorzowa, parking - 10 zł, bilecik - 50 zł, obowiązkowe DVD - 70 zł plus bieżące wydatki festiwalowe aby nie siedzieć o suchym pysku. Chociaż muszę przyznać, że i tak ceny straganowe zdecydowanie znormalniały.
Organizacyjnie bez żadnych zastrzeżeń (no może konfiskata przez ochronę słoiczka ze smalczykiem do kanapek była lekką paranoją - ale nie takie rzeczy się przeżyło). Toi-toiki całkiem do użytku włącznie z papierem toaletowym! (już wiecie, że to mój ulubiony temat).
Dobrze chronione pole namiotowe przed postronnymi osobami, ogólnie dostępna i niedroga kawa i herbata to jest podstawowe minimum potrzebne mi do szczęścia.
Oczywiście najbardziej negatywny wpływ na tegoroczne spotkanie miała obrzydliwa pogoda no ale to nie jest niczyją winą.
Prawdę mówiąc nie mam bladego pojęcia jak organizatorzy udźwigną obciążenia finansowe przy tak małej frekwencji... i nie chcę być złym prorokiem ale wcale się nie zdziwię jak za rok przeczytam informację, że festiwal w ogóle się nie odbędzie. Oby tak się nie stało.
Muzycznie OK. Ścigani, Adaś Kulisz i Sztywni pokazali co potrafią i nie zawiodłam się na nich. Wzruszyła mnie obecność Giera, który okazał się, przy wsparciu przyjaciół, bardzo dzielny.
Koncert Dżemu byłby wspaniały gdyby nie pogoda, która spowodowała, że trudno było mi się skupić na muzyce w całkiem przemoczonych spodniach, drżąc z chłodu. Kalosze, parasol i wędkarska, gumowa kurtka nie wystarczyły.
Najbardziej podobał mi się set z Bastkiem. No ale tu mogę być zupełnie nieobiektywna. "Koszmarna noc" - to był po prostu majstersztyk! Wspaniałe było dla mnie wykonanie "Jesionów". Chłopaki grali cudownie: było czego słuchać! Niestety, jak już pisaliście, dość szybko nadeszła nieubłagana 24.00.
Niezaprzeczalnie największym plusem festiwalu jest możliwość spotkania i rozmowy z ludźmi, którzy podobnie czują i słyszą

Za to pięciogodzinny powrót remontowaną Gierkówką, w towarzystwie szalonych tirów, w deszczu i w dodatku w mokrych gaciach mocno mnie nadszarpnął. Prawdę mówiąc nie wiem jak mój wierny towarzysz podróży, cudny Jarek to wytrzymał. Znów w uszach brzmiała mi koszmarna noc

Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
I znów pozostały tylko wspomnienia.....
https://picasaweb.google.com/KwintoDZEMowo/DZEM31072011ChorzowXIIIFestiwalKuPrzestrodze#
https://picasaweb.google.com/KwintoDZEMowo/DZEM31072011ChorzowXIIIFestiwalKuPrzestrodze#
Kwinto gg-6784791
OFC Skazani na Bluesa
k.zientkiewicz@skazaninabluesa.pl
Galerie
Kwinto - koncertowo http://picasaweb.google.com/Kwintokoncertowo
Tylko Dżem http://picasaweb.google.com/KwintoDZEMowo
Wiem, na pewno wiem, to już niedługo przyjdzie czas...
OFC Skazani na Bluesa
k.zientkiewicz@skazaninabluesa.pl
Galerie
Kwinto - koncertowo http://picasaweb.google.com/Kwintokoncertowo
Tylko Dżem http://picasaweb.google.com/KwintoDZEMowo
Wiem, na pewno wiem, to już niedługo przyjdzie czas...
Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
Dziękuję Krzysztofie za świetne zdjęcia.
Dzięki nim można choć na chwilę poczuć atmosferę tamtego wieczoru.

Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
Witam mam takie pytanie mowa tutaj o frekwencji na festiwalu , czyi ile było ludzi ? 5 tys czy może mniej. Interesuje mnie to bo w Tychach na paprach byłem 5 razy i w pewnym momencie chyba 2 ostatnie festiwale było ponad 12 , 13 tys ludzi było to naprawdę sporo , ale wlaśnie teraz chyba ta liczba spada , proszę o odpowiedz jeżeli ktos się orientuje pozdro Wojtek
Re: [2011.07.30-31] Chorzów-XIII Festiwal Muzycznyim. R. Riedla
rockers86 pisze:Witam mam takie pytanie mowa tutaj o frekwencji na festiwalu , czyi ile było ludzi ? 5 tys czy może mniej. Interesuje mnie to bo w Tychach na paprach byłem 5 razy i w pewnym momencie chyba 2 ostatnie festiwale było ponad 12 , 13 tys ludzi było to naprawdę sporo , ale wlaśnie teraz chyba ta liczba spada , proszę o odpowiedz jeżeli ktos się orientuje pozdro Wojtek
gdzieś mi śmignęła liczba 7 000
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości