oleczka78 pisze:Nie wiem czy nie palnę gafy..ale czy wy mówicie o "Skazanym na blusa"??????!!!!:shock: jeśli tak, to ostatnie co bym powiedziała o tym filmie to to, że był PIĘKNY!!!!!!! obraz Ryśka przedstawiony w tym filmie był żałosny!!! wymieniłam wiele opinii na ten temat z różnymi muzykami i nie tylko i wszyscy byli równie ostro zdegustowani-delikatnie mówiąc. Zycie Rysia miało tragiczny finał-to fakt, czasem a nawet często trafiało mu się nie pojawić na koncercie, czy być w innej "świadomości", ale reżyser tego filmu bazuje tylko i wyłącznie prawie na tym. Czy ci wszyscy, którzy uważają film za piękny

na serio sądzą, że to prawda cała o Ryśku??? nie zapominajmy, że to on był jednym z pierwszych członków zespołu-z Pawłem Bergerem, że to on tworzył te wszystkie teksty, które były odzwierciedleniem jego życia i tego, co działo się w duszy

pewnych utworów nawet już zespół nie wykonuje, nikt bowiem nie jest w stanie ich wykonać choćby w jednej setnej tak, jak on to czynił. Co z "listem do M" z Małą

a film ten to raczej tania reprodukcja wersji o "The Doors"- takie było moje pierwsze doznanie. Owszem, film na pewno w jakimś sensie wzrusza, nie krytykuje też odtwórców głównych ról, ale spróbujcie pogadać na ten temat z Bastkiem, albo chłopakami z zespołu.....tylko możecie pożałować czasami,że ten temat zaczeliście. Dla mnie ktoś, kto wyraża opinię,iż ten film był piękny, nie może być fanem Rysia, ani też znawcą dobrym zespołu i jego historii.... bez urazy; to tylko przecież moje zdanie. pozdrawiam
Film opiera się w dużej mierze na tym, aby wszyscy Ci, którzy go oglądają zrozumieli pojęcie "narkomania". Ma na celu uświadomienie, przede wszystkim młodym ludziom, jak bardzo można się uzależnić, i do czego to prowadzi. Dlatego powstały pewne wyolbrzymienia. Znam wielu ludzi, którzy po obejrzeniu "Skazanego..." ostro zrazili się do narkotyków. Trzeba oceniać film według własnego zdania, odbioru, ale pod tym względem myślę, że powinniście się ze mną zgodzić.
Uważam, że film zawiera wiele nieścisłości. Ale czy nie można nazwać go "pięknym" za miłość, pomiędzy Ryśkiem i Golą, za to, jak mały Bastek powoli zaczyna rozumieć chorobę ojca, i za wszelką cenę nie chce go stracić? Za, choćby, te cudowne chwile Ryśka spędzone na scenie. Jest wiele czynników odpowiadających za to. I zacznijmy od tego, że każdy może inaczej rozumieć i interpretować określenie "piękny".
A co do tego, że chłopaki z zespołu lub Bastek byli tak zdegustowani filmem... Cóż, skoro Dżem pojął współpracę z autorem, oznacza to, że chyba musieli znaś scenariusz i wiedzieć o czym będzie?

A Bastek? Może podtrzymuje zdanie matki, może ma własne. W każdym razie, skoro film zdobył uznanie wielu widzów.
Według czytelników miesięcznika "FILM" : "Skazany na bluesa" w 2006 roku otrzymał Złotą Kaczkę za najlepszy film w Polsce, a aktorzy (T. Kot, J. Fraszyńska) zdobyli Z.K. i tytuł najlepszych aktorów w Polsce
Na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni : Ewa Krauze w 2005 r. otrzymałą Złotego Lwa za najlepsze kostiumy, a p. Jan Kidawa- Błoński nominację do Z.L. za udział w konkursie głównym
Polska Akademia Filmowa : przyznała 7 nominacji:
nominacja: Orzeł
Najlepsza główna rola męska
Tomasz Kot
Najlepsza główna rola kobieca
Jolanta Fraszyńska
Najlepsza drugoplanowa rola kobieca
Anna Dymna
Najlepsza muzyka
Dżem
Najlepsza scenografia
Joanna Białousz
Najlepsze zdjęcia
Grzegorz Kuczeriszka
Najlepszy montaż
Cezary Grzesiuk
Najlepsze kostiumy
Ewa Krauze,
z czego tylko jedną, zaszczytną nagrodę zdobyła Ewa Krauze za najlepsze kostiumy.
Temat na dość dłuższą dyskusję
