dzemek01 pisze:Tak się z Rolusem zastanawiamy, że ostatnio nie ma "młodej krwi" na forum, kogoś zrównoważonego, kto by wniósł coś nowego.Wielu użytkowników ma już po 200-300 postów, w większości tematów już się wypowiedzieli.Nowe tematy powstają przy okazji koncertów.Ciężko jest już coś wymyślić związanego z Dżemem, co nadawałoby by się na tą stronę.Codziennie myślę nad tym, ale żaden porządny temat nie wchodzi mi do głowy.Nie wiem co w tej sytuacji zrobić.
Dobra przyznaje nie doczytałam Twojego posta, ale już nadrabiam zaległości

i tylko nie mów, że "czytasz sobie temat a tu ci nagle wyjeżdzają poza niego", bo sam zasiałeś ziarenko, odzewu.
Nie liczy się "młoda krew", starzy użytkownicy, bądź co bądź pisząc tu przez rok, dwa lata, trzy lata, etc... wnoszą w to forum"cząstke siebie", jeśli jednak nie potrafimy "zaspokoić siebie nawzajem" to jednym słowem kiszka..., bo skoro już nikt nic nie ma do powiedzenia to moze wymeldujmy się stąd i czekamjy na "nowych" wtedy rzucimy się na nich, bo "świeża krew", to nowe poglądy, inne doświadczenia, ale nie na tym rzecz polega, jeśli coś tu "budujemy" to starajmy się tego trzymać, starajmy "dopełniać" swe poglądy, etc... (to tyczy się "Wielu użytkowników ma już po 200-300 postów, w większości tematów już się wypowiedzieli") nigdy nic nie zostanie powiedziane do końca.
A co do topiców związanych z Dżemem, ja się w sumie nie dziwe, ze nic konstruktywnego do głowy nie przychodziło, a co w tej sytuacji zrobić? -nic, czekać, aż komuś coś wpadnie ciekawego do głowy. W ten czas możnaby porozmawiać o innych zespołach jak to Benson wczesniej proponował, ale cichosza...a dlaczego?, bo to forum Dżemu?

i co z tego?, to nie znaczy, że nie można o czymś/kimś innym wymienić poglądy, no tak lepiej robić off topy i mieć z tego radoche. W owym momencie, godnym ropatrzenia jest pomysł kolegii -QuorthoN'a, o "wyprudukowaniu" nowego działu, tam moga, choć nie muszą być tworzone topici, które powodowałby "burze klawiatury", coś z polityki, z życia wzięte, ciekawostki, etc..."Młoda krew" jest chwilowym zaspokojeniem, pojawi się, zniknie i znów będzie cicho i znów "to" napiszesz i tak do nieskończoności, zatem nie ma co czekać na "nowych" tylko trza trzymać to co się ma.