Film
Re: Film
Leciałam jak na skrzydłach po raz pierwszy obejrzeć ten film w kinie. Oczekiwania miałam ogromne - teraz myślę, że zupełnie nie racjonalne. Po wyjściu z kina równie ogromne rozczarowanie, zniesmaczenie i wręcz złość, że tak można zmarnować pasjonujący temat. Film nudny i baaardzo jednostronny. Jedynym plusem gra Tomasza Kota i oczywiście muzyka Dżemu.
Potem dowiedziałam się z jakimi trudnościami musieli borykać się realizatorzy filmu: np nieoczekiwane wycofanie się "sponsora", konieczność zastawienia domu przez reżysera aby w ogóle można było go skończyć. I myślę, że to jest główną przyczyną tego że film jest taki jaki jest. Po prostu słaby. Niestety bez kasy trudno jest zrealizować takie przedsięwzięcie.
Teraz film oceniam o wiele łagodniej (dobre, prawdziwe sceny z czasów PRL) i czasem lubię nawet do niego wracać.
Potem dowiedziałam się z jakimi trudnościami musieli borykać się realizatorzy filmu: np nieoczekiwane wycofanie się "sponsora", konieczność zastawienia domu przez reżysera aby w ogóle można było go skończyć. I myślę, że to jest główną przyczyną tego że film jest taki jaki jest. Po prostu słaby. Niestety bez kasy trudno jest zrealizować takie przedsięwzięcie.
Teraz film oceniam o wiele łagodniej (dobre, prawdziwe sceny z czasów PRL) i czasem lubię nawet do niego wracać.
Re: Film
Tak, gra aktorska-bez zarzutu-zarówno Maciek jak i Kot wypadli niczego sobie...tu nie ma się do czego przyczepić. Jeżeli chodzi natomiast o fakt, że chłopcy również zagrali w tym filmie (epizodycznie doprawdy i raczej wielkich dialogów tam nie było!) to moim zdaniem nie mogli uczynić inaczej-w końcu to film o nich samych!! z reszta Ci, którzy wiedzą jakie zarzuty były kierowane do członków zespołu po śmierci Rysia...nie mogą dziwić się,że zdecydowali oni wystąpić w tym filmie-by zaprzeczyć chodzącym pogłoskom: mówi nam o tym choćby fragment za kulisami tuz po koncercie, gdy Paweł Berger zwracał sie do Rysia. Wszyscy wiedzą
że wiele razy zespół próbował skierować Rysia na odpowiednią drogę, równie duże grono sądzi, iż uczynili zbyt mało...myślę,że stąd ich udział w filmie. Osobiście twierdzę,że nnikt nie ma prawa oceniać,czy też krytykowac chłopaków za to, co uczynili, czy też czego nie zrobili...najpierw trzeba przede wszystkim pozwolić sobie pomóc. pozdro

Re: Film
mi9m zdaniem zrobili tyle ile mogli
polecam fajna książkę DZem -ballada o dziwnym zespole
wiele sie mozna dowiedziec jak to naprawdę bylo
polecam fajna książkę DZem -ballada o dziwnym zespole
wiele sie mozna dowiedziec jak to naprawdę bylo
Re: Film
oleczka78 pisze:Nie wiem czy nie palnę gafy..ale czy wy mówicie o "Skazanym na blusa"??????!!!!:shock: jeśli tak, to ostatnie co bym powiedziała o tym filmie to to, że był PIĘKNY!!!!!!! obraz Ryśka przedstawiony w tym filmie był żałosny!!! wymieniłam wiele opinii na ten temat z różnymi muzykami i nie tylko i wszyscy byli równie ostro zdegustowani-delikatnie mówiąc. Zycie Rysia miało tragiczny finał-to fakt, czasem a nawet często trafiało mu się nie pojawić na koncercie, czy być w innej "świadomości", ale reżyser tego filmu bazuje tylko i wyłącznie prawie na tym. Czy ci wszyscy, którzy uważają film za piękny![]()
na serio sądzą, że to prawda cała o Ryśku??? nie zapominajmy, że to on był jednym z pierwszych członków zespołu-z Pawłem Bergerem, że to on tworzył te wszystkie teksty, które były odzwierciedleniem jego życia i tego, co działo się w duszy
pewnych utworów nawet już zespół nie wykonuje, nikt bowiem nie jest w stanie ich wykonać choćby w jednej setnej tak, jak on to czynił. Co z "listem do M" z Małą
a film ten to raczej tania reprodukcja wersji o "The Doors"- takie było moje pierwsze doznanie. Owszem, film na pewno w jakimś sensie wzrusza, nie krytykuje też odtwórców głównych ról, ale spróbujcie pogadać na ten temat z Bastkiem, albo chłopakami z zespołu.....tylko możecie pożałować czasami,że ten temat zaczeliście. Dla mnie ktoś, kto wyraża opinię,iż ten film był piękny, nie może być fanem Rysia, ani też znawcą dobrym zespołu i jego historii.... bez urazy; to tylko przecież moje zdanie. pozdrawiam
Film opiera się w dużej mierze na tym, aby wszyscy Ci, którzy go oglądają zrozumieli pojęcie "narkomania". Ma na celu uświadomienie, przede wszystkim młodym ludziom, jak bardzo można się uzależnić, i do czego to prowadzi. Dlatego powstały pewne wyolbrzymienia. Znam wielu ludzi, którzy po obejrzeniu "Skazanego..." ostro zrazili się do narkotyków. Trzeba oceniać film według własnego zdania, odbioru, ale pod tym względem myślę, że powinniście się ze mną zgodzić.
Uważam, że film zawiera wiele nieścisłości. Ale czy nie można nazwać go "pięknym" za miłość, pomiędzy Ryśkiem i Golą, za to, jak mały Bastek powoli zaczyna rozumieć chorobę ojca, i za wszelką cenę nie chce go stracić? Za, choćby, te cudowne chwile Ryśka spędzone na scenie. Jest wiele czynników odpowiadających za to. I zacznijmy od tego, że każdy może inaczej rozumieć i interpretować określenie "piękny".
A co do tego, że chłopaki z zespołu lub Bastek byli tak zdegustowani filmem... Cóż, skoro Dżem pojął współpracę z autorem, oznacza to, że chyba musieli znaś scenariusz i wiedzieć o czym będzie?

Według czytelników miesięcznika "FILM" :
"Skazany na bluesa" w 2006 roku otrzymał Złotą Kaczkę za najlepszy film w Polsce, a aktorzy (T. Kot, J. Fraszyńska) zdobyli Z.K. i tytuł najlepszych aktorów w Polsce
Na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni :
Ewa Krauze w 2005 r. otrzymałą Złotego Lwa za najlepsze kostiumy, a p. Jan Kidawa- Błoński nominację do Z.L. za udział w konkursie głównym
Polska Akademia Filmowa :
przyznała 7 nominacji:
nominacja: Orzeł
Najlepsza główna rola męska
Tomasz Kot
Najlepsza główna rola kobieca
Jolanta Fraszyńska
Najlepsza drugoplanowa rola kobieca
Anna Dymna
Najlepsza muzyka
Dżem
Najlepsza scenografia
Joanna Białousz
Najlepsze zdjęcia
Grzegorz Kuczeriszka
Najlepszy montaż
Cezary Grzesiuk
Najlepsze kostiumy
Ewa Krauze,
z czego tylko jedną, zaszczytną nagrodę zdobyła Ewa Krauze za najlepsze kostiumy.
Temat na dość dłuższą dyskusję

Re: Film
Hmmmm sporo juz zostalo na ten temat powiedziane ale dopowiem jeszcze swoje 3 slowa.
Mianowicie: "Skazany..." bardzo przypomina mi film "The Doors" z Valem Kilmerem.
I w jednym i w drugim przedstawiono muzykow jako narkomanow kompletnie nie przejmujacych sie reszta zespolu itp.
Rezyser "zapomnial" o milosci do muzyki jaka mieli w sobie. "Zapomnial" przedstawic to jakimi wartosciami sie kierowali w zyciu...
I dlatego oba filmy mozna obejzec i traktowac je jako fabularna opowiastke z dobra muzyka w tle.
Jesli natomiast ktos chce brac oba z tych filmow jako biografie Ryska lub Jima to bym mu to zdecydowanie odradzil.
Mianowicie: "Skazany..." bardzo przypomina mi film "The Doors" z Valem Kilmerem.
I w jednym i w drugim przedstawiono muzykow jako narkomanow kompletnie nie przejmujacych sie reszta zespolu itp.
Rezyser "zapomnial" o milosci do muzyki jaka mieli w sobie. "Zapomnial" przedstawic to jakimi wartosciami sie kierowali w zyciu...
I dlatego oba filmy mozna obejzec i traktowac je jako fabularna opowiastke z dobra muzyka w tle.
Jesli natomiast ktos chce brac oba z tych filmow jako biografie Ryska lub Jima to bym mu to zdecydowanie odradzil.
Re: Film
Nie żebym sie czepail ale skąd reżyser ma wiedziec jakimi wartościami kierowali sie w życiu Morrison i Rysiek? A moze wlasnie takimi jakie zostały przedstawione w filmie? 

Re: Film
Wg mnie film "Skazany na bluesa" - krótko mówiąc jest kiepski. Do dzisiaj pamiętam ogrom swego rozczarowania po obejrzeniu tego "obrazu". Jest bardzo wybiórczy, niedopracowany i jakby niedokończony. Jedynie gra aktorów, parę dokumentalnych scen, no i oczywiście muzyka były warte uwagi. Zmarnowany temat 

Re: Film
nie wiem czy ktoś już pisał,
30. lipca
godzina: 20:00
tvp kultura - "Skazany na bluesa"
,
a po tym filmie, dużo Dżemu do 23:10
30. lipca
godzina: 20:00
tvp kultura - "Skazany na bluesa"

a po tym filmie, dużo Dżemu do 23:10

Re: Film
Scypion pisze:Nie żebym sie czepail ale skąd reżyser ma wiedziec jakimi wartościami kierowali sie w życiu Morrison i Rysiek? A moze wlasnie takimi jakie zostały przedstawione w filmie?
Chocby poprzez rozmowy z bliskimi im ludzmi tudziez jakas glebsza analiza tekstow

Mysle ze i jeden i drugi pozostawil po sobie sporo takich sladow. Wystarczy je tylko odnalezc

Re: Film
kwiatuszek pisze:nie wiem czy ktoś już pisał,
30. lipca
godzina: 20:00
tvp kultura - "Skazany na bluesa",
a po tym filmie, dużo Dżemu do 23:10
mozna gdzies TVP kultura oglądac w necie?
Thomas_Hewitt pisze:Scypion pisze:Nie żebym sie czepail ale skąd reżyser ma wiedziec jakimi wartościami kierowali sie w życiu Morrison i Rysiek? A moze wlasnie takimi jakie zostały przedstawione w filmie?
Thomas_Hewitt pisze:Chocby poprzez rozmowy z bliskimi im ludzmi tudziez jakas glebsza analiza tekstow
a jesli teksty pisane sa na zamówienie przez zawodowych teksciarzy? albo głebsza analiza doprowadzi do nadinterpretacji, a bliscy im ludzie nie zyją, cierpia na amnezję ew. koloryzuja fakty?


Thomas_Hewitt pisze:Mysle ze i jeden i drugi pozostawil po sobie sporo takich sladow. Wystarczy je tylko odnalezc
Tylko.

Re: Film
Widze ze zakladamy najczarniejsze scenariusze odnosnie poszukiwania faktow 
Dlatego wlasnie napisalem wczesniej:
I dlatego oba filmy mozna obejzec i traktowac je jako fabularna opowiastke z dobra muzyka w tle.
Jesli natomiast ktos chce brac oba z tych filmow jako biografie Ryska lub Jima to bym mu to zdecydowanie odradzil.
Bo mysle ze gdyby to mialy byc filmy biograficzne to rezyser czy raczej scenarzysta zadal by sobie na tyle trudu zeby "tylko" posprawdzac te fakty

Dlatego wlasnie napisalem wczesniej:
I dlatego oba filmy mozna obejzec i traktowac je jako fabularna opowiastke z dobra muzyka w tle.
Jesli natomiast ktos chce brac oba z tych filmow jako biografie Ryska lub Jima to bym mu to zdecydowanie odradzil.
Bo mysle ze gdyby to mialy byc filmy biograficzne to rezyser czy raczej scenarzysta zadal by sobie na tyle trudu zeby "tylko" posprawdzac te fakty

Re: Film
Może i jest pare nie ścisłości, ale film był dobry.
Tomasz Kot zadał sobie trud "rozpracowania" Ryśka, i może nie zagrał tej roli perfekcyjnie, ale kto by sprostał.
Życie Ryśka nie było kolorowe.
a film bazuje na jego życiu, przeżyciach.
Nie można tego uznać za piękny film, ponieważ takie słowo go nie opisuje.
Film kończy się na śmierci Ryśka.
ukazuje nam prawdę na temat nałogu.
a zespół zrobił tyle ile mógł i nie mamy prawa go oceniać.
Tomasz Kot zadał sobie trud "rozpracowania" Ryśka, i może nie zagrał tej roli perfekcyjnie, ale kto by sprostał.
Życie Ryśka nie było kolorowe.
a film bazuje na jego życiu, przeżyciach.
Nie można tego uznać za piękny film, ponieważ takie słowo go nie opisuje.
Film kończy się na śmierci Ryśka.
ukazuje nam prawdę na temat nałogu.
a zespół zrobił tyle ile mógł i nie mamy prawa go oceniać.
Re: Film
Wydaje mi się, że widzowie jak najbardziej mają prawo do oceny filmu, który oglądali.
A ten film (jak pewnie już wcześniej pisałam) - to strasznie zmarnowany temat i właściwie cały jest jedną, wielką nieścisłością...
Chociaż nie jest to film dokumentalny czy biograficzny więc teoretycznie reżyser miał prawo do swojej koncepcji artystycznej
A ten film (jak pewnie już wcześniej pisałam) - to strasznie zmarnowany temat i właściwie cały jest jedną, wielką nieścisłością...
Chociaż nie jest to film dokumentalny czy biograficzny więc teoretycznie reżyser miał prawo do swojej koncepcji artystycznej

Re: Film
jak ktoś jeszcze nie widział "Skazanego na bluesa"
to ma okazję: 11 sierpnia, TVP 2, godzina 23:20

to ma okazję: 11 sierpnia, TVP 2, godzina 23:20

Wróć do „Film "Skazany na Bluesa"”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości