Emocje już trochę opadły więc można się podzielić z innymi: Było bosko!!!!!!!!!!!! Zakochałam się na nowo w kapeli!!! Sala niewielka -dzięki temu fajniejszy klimat. Krzesełka - zawsze to inna część ciała pobolewa po koncercie od podskakiwania

Akustyczny Dżem smakował z każdą minutą coraz bardziej. Na pierwszym występie o 17.00 emocje były wielkie i mniej zapamiętałam, natomiast drugi występ o 20.00 odsłuchałam z większym spokojem:-) Super odśpiewany Wehikuł czas - przepięknie, miłość do tego utworu odżyła:-); Jak malowany ptak, Do kołyski - super i inaczej niż dotychczas słyszałam. I oczywiście moja ukochana Szara mgła. Symfonicznie w Kaliszu zachwyciła, ale akustycznie w Gdańsku powaliła na kolana. Wiem, że w planach jest nagrywanie Zabrza, ale może w przyszłości pomyślicie Panowie nad płytą akustyczną nagraną z Maciejem!! Czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam Zbyszka i dzięki za pałeczkę!!!!Mówiłeś, że czytasz:-)Do zobaczenia w Pile.
PS: Pozdrowienia dla sąsiada obok, który w garniturze, na stojąco, ze stoickim spokojem, wysłuchał Whisky, prawie na baczność - widok bezcenny:-)