hej,
w związku z tym, że w temacie gór jestem bardziej niż zielona i z różnych przyczyn nie dane było mi po nich chodzić, a wiem, że tu są górscy specjaliści- takie mam do Was pytanie: czy siedmioletnie dziecko byłoby w stanie wejść na Snieżkę?:)
pomóżcie, bo nie wiem czy jest sens się tam pchać z młodym czy odpuścić.
Pozdrawiam!
/p.
konsultacje "Snieżkowe"
- Kosteczka27
- Posty: 148
- Rejestracja: wt sty 01, 2008 6:56 pm
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: konsultacje "Snieżkowe"
wejście na śnieżkę, w zależności od szlaku jest dość wygodne, tzn jest szeroka droga, nie trzeba się przedzierać przez krzal..
kwestia wieku, dziecko może i szybciej się meczy ale za to tez szybciej odzyskuje siły.
ja myślę że odpowiednie tempo, motywacja, + kanapki, to mały da rade.
aa, upewnij się ze ma wygodne buty, jak zaczną obcierać to będzie kiepsko.
zapewnij też częste przegryzki, np słodycze, jakieś nasiona (słonecznik, orzechy..) na szlaku zapotrzebowanie energetyczne dla dorosłego człowieka jest ok 2x wiecej niż normalnie... dobrą metodą jest np cały czas coś podgryzać,czy to bakalie, czy jakieś słodycze.
ze słodyczami jednak jest ten mankament że chce się więcej pić, więc wody też trzeba sporo.
śnieżka jest dość wysoko, więc odpowiednie ciuchy, bo wyżej może być nieprzyjemna pogoda, zupełnie inna niż na dole.
ja mojego siostrzeńca ciągałem na szczeliniec, gdy był w podobnym wieku,to była jego pierwsza wizyta w zasadzie.. pomarudził,sapał, dużo odpoczynków, ale dał rade.
nie wiem, czy nie warto by bylo zaczynac od troche mniejszych gór np właśnie szczeliniec, błędne skały, ale to już zalezy od kondycji i motywacji. śnieżka ma bonus w postaci schroniska na szczycie, więc da się to wykorzystać do większej motywacji.
w zaleznosci od szlaku istnieje opcja srchroniskowa po drodze, wiec moze rozbic to na dwa dni?
mozna tez podjechac wyciagiem z karpacza.
konczac, warto, ale z wyczuciem
pozdrawiam,
Jacek
kwestia wieku, dziecko może i szybciej się meczy ale za to tez szybciej odzyskuje siły.
ja myślę że odpowiednie tempo, motywacja, + kanapki, to mały da rade.
aa, upewnij się ze ma wygodne buty, jak zaczną obcierać to będzie kiepsko.
zapewnij też częste przegryzki, np słodycze, jakieś nasiona (słonecznik, orzechy..) na szlaku zapotrzebowanie energetyczne dla dorosłego człowieka jest ok 2x wiecej niż normalnie... dobrą metodą jest np cały czas coś podgryzać,czy to bakalie, czy jakieś słodycze.
ze słodyczami jednak jest ten mankament że chce się więcej pić, więc wody też trzeba sporo.
śnieżka jest dość wysoko, więc odpowiednie ciuchy, bo wyżej może być nieprzyjemna pogoda, zupełnie inna niż na dole.
ja mojego siostrzeńca ciągałem na szczeliniec, gdy był w podobnym wieku,to była jego pierwsza wizyta w zasadzie.. pomarudził,sapał, dużo odpoczynków, ale dał rade.
nie wiem, czy nie warto by bylo zaczynac od troche mniejszych gór np właśnie szczeliniec, błędne skały, ale to już zalezy od kondycji i motywacji. śnieżka ma bonus w postaci schroniska na szczycie, więc da się to wykorzystać do większej motywacji.
w zaleznosci od szlaku istnieje opcja srchroniskowa po drodze, wiec moze rozbic to na dwa dni?
mozna tez podjechac wyciagiem z karpacza.
konczac, warto, ale z wyczuciem
pozdrawiam,
Jacek
Trzy lustra
Trzy pytania które
Przewiercają mnie do dna
Ta dziura jest głębsza od duszy
[m]
Trzy pytania które
Przewiercają mnie do dna
Ta dziura jest głębsza od duszy
[m]
- Kosteczka27
- Posty: 148
- Rejestracja: wt sty 01, 2008 6:56 pm
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: konsultacje "Snieżkowe"
dzięki Wam serdeczne!:)
Mały ruchu ma mnóstwo, właściwie cały czas jest w biegu, gania gdzieś z kolegami. W dodatku trenuje piłkę i ju-jitsu, więc kondycję ma ok- tyle, że to wcale nie znaczy, że pod górę będzie pędził jak strzała.
Nie jestem przekonana co do tej trasy z nim, bo to jednak i wysokość i długość trasy robią swoje. A gratisowych trzydziestu kilo na plecy nie wezmę, bo sama bym nie wydoliła
Jeszcze to przemyślę- a jeżeli wejdziemy, to na pewno się pochwalę;)
Uściski!
/p.
Mały ruchu ma mnóstwo, właściwie cały czas jest w biegu, gania gdzieś z kolegami. W dodatku trenuje piłkę i ju-jitsu, więc kondycję ma ok- tyle, że to wcale nie znaczy, że pod górę będzie pędził jak strzała.
Nie jestem przekonana co do tej trasy z nim, bo to jednak i wysokość i długość trasy robią swoje. A gratisowych trzydziestu kilo na plecy nie wezmę, bo sama bym nie wydoliła

Jeszcze to przemyślę- a jeżeli wejdziemy, to na pewno się pochwalę;)
Uściski!
/p.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: sob mar 26, 2011 12:00 am
- Lokalizacja: Świebodzice
Re: konsultacje "Snieżkowe"
Wyciągiem na Kopę, a później to już rzut beretem. Dwa lata temu, moja wówczas czterolatka dała radę. Droga wybrukowana (nie pchać się szlakiem na wprost) łagodnie oplata Śnieżkę. No i śpiewaj mu od czasu do czasu "idź do przodu, nie oglądaj się wstecz"
.

Re: konsultacje "Snieżkowe"
Na Śnieżkę warto zawsze wziąć jakieś cieplejsze rzeczy, tam zawsze temperatura jest niższa 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości