Postautor: Gość » wt wrz 07, 2004 5:55 pm
wlasciwie caly dzem jest malinowy... to takie granie, malinowe. ale ponad tymi dzwiekami bedzie zawsze cos co sprawi ze ta legenda bedzie zywa. czy dzieki ryskowi tylko? trudno powiedziec, to w koncu zespol. dzem z ryskiem to byl ten cas i to miejsce, nigdy juz taki nie bedzie, legenda bedzie tamten dzem. dzis jest inny, ale i czy my sluchacze tez nie jestesmy inni? to juz inne czasy, niestety. oni graja, podejmuja sie trudnego zadania. za 15, 20 lat to ocenimy, jak dozyjemy. obecnosc tematu dzem malinowy na forum to dobry znak, moim zdaniem dowod na to, ze zespol ten wychowal sobie dojrzalych fanow umiejacych rozmawiac o wszystkim. kazdy zespol miewa lepsze i gorsze momenty, czasami na plyte trzeba napisac jeszcze ze dwa utwory zeby miala te swoje 40 - 50 minut... pamietajmy jednak o tych najlepszych chwilach. pozdrowionka.